Przyjemność czytania

sobota, 5 czerwca 2010

Przynieście mi głowę wiedźmy Kim Harrison


ISBN 978-83-7480-147-8

Wydawnictwo MAG

Początkowo z wielkim zaciekawieniem sięgnęłam po tą książkę, ale szybko to zaciekawienie się skończyło. Ku mojemu wielkiem rozczarowaniu jej początek okazał się zwyczajnie nudny i ciężko było mi przez niego przebrnąć. Po pewnym czasie jednak historia trochę się rozkręciła.

Pierwsze co od razu wydało mi się dziwne w tej książce, to początek akcji w pubie Krew i piwo. No cóż, o ile po angielsku jeszcze jakoś ta nazwa brzmi, to w wersji polskiej woła o pomstę do nieba. 

A czego tu nie ma : pojawiają się wampiry, w tym jedna niepraktykująca wampirzyca; fairy i pixy, leprekauny, a i inne postacie się znajdą. 

Okazuje się, że od dawien dawna koegzystują z nami wampiry i czarownice, jednak dopiero teraz zostało to odkryte. Ludzie i Inderlanderzy podzielili między sobą terytorium i generalnie każdy mieszka u swoich. Funkcjonują też dwie służby specjalne : sławne FBI i nowa służba bezpieczeństwa Inderlanderów ISB, zajmująca się głównie swoimi przypadkami naruszenia zasad.

Główną bohaterką jest Rachel Morgan, agentka ISB - Inderlandzkiej Służby Bezpieczeństwa, która poluje m.in. na czarownice zajmujące się czarną magią. Jednakże, z powodu podpadnięcia swojemu szefowi dostaje przeróżne zadania poniżej jej możliwości. Jako pomocnika towarzyszącego jej w zadaniach dostaje przydzielonego skrzydlatego stworka pixy, o imieniu Jenks. 

Na czarownicę Morgan zostaje wystawiony list gończy, po tym jak rezygnuje z pracy w ISB. Od teraz musi uważać na każdym kroku, gdyż każdy może okazać się nasłanym zabójcą. Sytuację komplikuje fakt, że Morgan razem z sobą zabiera jeszcze jedną agentkę Ivy, która jednak opłaca swoje odejście spłacając swój cały kontrakt. Ivy jest wampirzycą, która jednak porzuciła rodzinne tradycje i nie żywi się śmiertelnikami.

Rachel próbuje spłacić swój kontrakt starając wystawić ISB grubą rybę, pana Trenta, lecz nie będzie to takie łatwe jak jej się wydaje.

Jak dla mnie książka przeciętna, tzn. nie jest zła, ale też specjalnie mnie nie zachwyciła. Wydaje mi się, że autorka upchnęła tam tak wiele fantastycznych wątków, że stało się to dla mnie zbyt ciężkostrawne. Na pewno już do tej książki drugi raz nie wrócę, choć być może z ciekawości sięgnę po drugą część, ale raczej będzie to biblioteczna książka. 

Moja ocena : 4/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są zawsze mile widziane:)