Przyjemność czytania
▼
niedziela, 27 listopada 2011
Eragon czyli co potrafi napisać pewien piętnastolatek Christopher Paolini
"Eragon" Christopher Paolini
Wydawnictwo Świat Książki
ISBN 978-83-247-0955-7
str. 491
Książka Eragon to miły dla mnie skok w fantasy - w świat mitycznych smoków i dawnych bohaterów.
Młody Eragon nie zna swojej matki, wychowuje go przybrany ojciec Garrow.
Pewnego dnia podczas polowania znajduje niezwykły kamień, który postanawia sprzedać. Jednak to, co bierze mylnie za kamień, okazuje się być smoczym jajem. Wkrótce z jaja wykluwa się smok, którego początkowo Eragon ukrywa przed rodziną. Ponieważ jednak smoki mają to do siebie, że stają się duże - chłopiec coraz bardziej martwi się o bezpieczeństwo swojego smoka, którego nazwał Saphira.
Wieść o smoku dociera również do uszu jednego z władców, który sprawuje kontrolę nad wszystkimi jeźdźcami smoków. Eragon musi uciekać wraz z Saphirą i tak rozpoczyna się jego wędrówka, podczas której odkryje własne zdolności.
Niektórzy zarzucają tej książce, że jest wtórna - prawdopodobnie tak jest; że została po raz pierwszy wydana przez wydawnictwo rodziców autora - to też prawda. Ale jednak cała historia wymyślona przez piętnastolatka mnie wciągnęła. Owszem, może język momentami jest trochę pompatyczny, ale nie zwracałam podczas czytania na to uwagi.
Na pewno zarówno młodsi, jak i starsi czytelnicy znajdą w niej coś dla siebie.
Kolejną część również będę chciała za jakiś czas przeczytać.
Moja ocena: 5/6
Posiadam, czytałam :) Od niej zaczęłam kupować książki, więc darzę ją sentymentem :)
OdpowiedzUsuńTeż nie przejmuję się złośliwymi opiniami, bo jeśli coś dobrze się czyta to czemu przejmować się innymi? :)
Niedawno wyszedł pierwszy tom 4 części- Dziedzictwo. Czekam niecierpliwie na wydanie w twardej oprawie i tom drugi, a wtedy poznam koniec tej historii :)
Jeśli dzieciak ma talent to czy jest coś złego w tym, że rodzice walczą o jego szanse na rynku? Przecież tak się dzieje dosłownie wszędzie. Zwierzęta dbają o młode, więc nie dziwi, że i ludzie z wszelkich branż promują swoją latorośl. Nie czytałam tej książki, z braku czasu, ale mam na kompie całość, więc może zajrzę, w końcu. Skoro nie wywaliłam ebooków, znaczy że dam szansę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy mnie do tej serii nie ciągnęło i dalej nie ciągnie. Nie przepadam za książkami o smokach i tym typem fantasy;)
OdpowiedzUsuńEragon to było to, co mała Rapsodia lubiła najbardziej! Teraz, kiedy jestem już trochę...większa, a kolejnych części tej książki przybywa stwierdzam, że to już nie jest to samo, co na początku, nad czym ubolewam bardzo. A w biblioteczce mej czeka na mnie "Dziedzictwo". Hm, cóż z tym fantem zrobić?
OdpowiedzUsuńO tak, język jest pompatyczny, zgadzam się. :)
O, widzę, że czytasz "Dziennik Woolf. Też czytałam, wprawdzie wybiórczo, ale czekam na Twoją opinię. :)
Pozdrawiam!
No popatrz...a ja mam obie na półce i jakoś zawsze je przekładam na koniec kolejki:)
OdpowiedzUsuńTę książkę czytało mi sie wyśmienicie. Paolini zaczarował mnie słowami. Wkrótce będę czytać druga część czwartego tomu i już nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńWidzę, że czytasz Cień wiatru. To jedna z moich ulubionych książek. Dwudziestowieczna Barcelona zachwyca.