Przyjemność czytania

sobota, 17 grudnia 2011

Radosne dekoracje i przytulne dekoracje :)




"Radosne dekoracje" Tone Finnanger
Wydawnictwo Buchmann sp. z o.o.
ISBN  978-83-7670-173-8
str. 158 ( w tym wszystkie wykroje, spis treści i inne)

"Przytulne dekoracje" Tone Finnanger
Wydawnictwo Buchmann sp. z o.o.
ISBN 978-83-7670-171-4
str. 144

Obie książki zakupiłam w ramach przedświątecznego buszowania :) Uwielbiam tildopodobne rzeczy, a że mam sprzęt ( tzn. maszynę do szycia), a brakuje mi pomysłów ( no i niestety na razie umiejętności) - to te mam nadzieję znaleźć właśnie w tych dwóch książkach.

Na pierwszy ogień poszło to, co wydawało mi się najłatwiejsze z całego ogromu propozycji.
I tak oto powstał konik morski, który jeszcze jest niewykończony.

Rzeczy pokazane w tej książce są tak słodkie i piękne, że chciałoby się mieć je wszystkie zrobione.

Problemem pozostaje jednak mój brak wybitnych umiejętności w dziedzinie szycia, ale uczę się ,mam nadzieję, na błędach :)  Druga sprawa to dobór materiałów, tych u mnie brak, a przynajmniej w takiej gamie kolorystycznej jak w książce. Trzeba będzie się zaopatrzyć, a na razie przemyśleć, co chciałabym i co będę potrafiła zrobić :)

Projekty z obu książek są kolorowe i pomysłowe. Zerkałam jeszcze na jedną książeczkę z tej serii dotyczącą ozdób na Boże Narodzenie, ale jednak zdecydowałam się na te dwie.

Były trzy powody takiej, a nie innej decyzji:
po pierwsze możliwość wygospodarowania przeze mnie czasu przed świętami ( raczej nie udałoby mi się tych projektów wprowadzić w życie, żeby cieszyły mnie jeszcze w tym roku);
po drugie ilość projektów w książce ( przytulne dekoracje i radosne dekoracje mają ich znacznie więcej, co też znajduje odzwierciedlenie w cenie);
po trzecie ograniczone fundusze.


Jednak z chęcią zobaczyłabym w przyszłym roku tą książkę na swojej półce :) I kto wie, jak mi dobrze pójdzie z tymi, to zabiorę się za produkcję świąteczną również i z tamtej.

Dla mnie jako laika instrukcje wykonania poszczególnych rzeczy są dobrze opisane, sprawiają wrażenie w miarę prostych. Są wypisane wszystkie materiały, których będziemy potrzebować do zrobienia danej rzeczy.
Przedstawiony jest również sposób, jak  zrobić trudniejsze elementy, co akurat w moim przypadku jest bardzo pomocne.

Dodatkowo jest mało pozycji napisanych po polsku, a pokazujących tego typu "tildowskie" projekty. Za to ogromny plus dla wydawnictwa.

Polecam.

A te osoby, które jeszcze nie wiedzą jak wyglądają te "tildowskie" rzeczy, o których piszę zapraszam do zerknięcia na pozostałe ulubione blogi :) Myślę, że Wy również zakochacie się z wzajemnością w tego typu ozdobach.

Moja ocena: 6/6

9 komentarzy:

  1. Mogą być ciekawe. Jak nadarzy się okazja, to chętnie je wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie wyglądają te książki! Ostatnio odkrywam w sobie nowe talenty, kto wie, może maszyna do szycia będzie następna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownych świąt w gronie rodzinnym i dużo książkowych prezentów pod pachnącą choinką!

    OdpowiedzUsuń
  4. To fakt, piękne są te książki:) Ja zakupiłam prze Świętami "Dekoracje na Boże Narodzenie". Co prawda nie wcieliłam jeszcze żadnego projektu w życie, ale od niedawna próbuję szyć różne stworzonka. Zapraszam do siebie i pozdrawiam cieplutko:)
    lawendowe-poddasze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam pytanie, mianowicie jestem ciekawa czym pani wypełnia, np. takiego konika morskiego. Wczoraj zakupiłam książkę i nie znalazłam tam odpowiedzi.. :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam pytanie, mianowicie chciałabym wiedzieć czym pani wypełnia, np. takiego konika morskiego. Wczoraj zakupiłam książkę i nie znalazłam odpowiedzi.. :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Co do wypełnienia, kupiłam najtańszy, najzwyklejszy wkład poduszkowy (taka najtańsza poducha bez ładnej poszewki)- i stamtąd wyciągam wypełnienie. Starczy tego na kilka takich projektów. :)
    Nie wiem czy to sposób może najlepszy, ale na razie innego nie znalazłam. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Droga Anetko,czy istnieje taka szansa abyś mi mogła pożyczyć obie te książki ?
    Zaczynam moją przygodę z Tildami,a nigdzie już nie ma tych książek.Bardzo proszę.

    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  9. Kasiu, może uda się coś zaradzić. Prześlij proszę do mnie maila.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są zawsze mile widziane:)