"Autobiografia" Agatha Christie ( bardziej przyzwyczajona jestem do tego imienia niż jak zaproponował wydawca Agata)
Wydawnictwo Dolnośląskie
ISBN 978-83-245-8956-2
str. 476
Książki tej autorki towarzyszą mi już od podstawówki, to m.in. dzięki niej odkryłam kryminały, które do tej pory lubię. Zawsze starałam się rozgryźć zakończenie i kto jest mordercą, czasem się udawało, a czasem nie.
Bardzo byłam ciekawa, co też Agatha Christie chciałaby o sobie napisać.
Zainteresowała mnie ta książka w sklepie, przyciągała mnie do siebie z półki już jakiś czas temu.
Kupiłam i odłożyłam jak wisienkę na torcie na bliżej nieokreślony czas. Nie wiem czemu tak długo przeleżała na moich półkach, ale gdy tylko zabrałam się za jej czytanie weszłam z nieukrywaną przyjemnością w świat życia Agathy Christie.
Sama autorka jako postać jest interesująca.
Co sprawiło, że nagle przeobraziła się w pisarkę, której książki są chyba jednymi z najpopularniejszych i ciągle wznawianych edycji? Co sprawiło, że jest tak popularna?
Czy jej bogata wyobraźnia, która znalazła ujście w formie przelewania myśli na papier, czy też może inne warunki?
Ze sporym zaskoczeniem odkryłam obraz, z którego wyłania się osoba, dla której pisarstwo to była finansowa doraźna pomoc.
Czy Agatha Christie była dobrym rzemieślnikiem w tym fachu, czy też może sama nie podejrzewała jaki ma talent, a jego odkrycie pociągnęło za sobą poprawę życia w kwestii materialnej?
Z książki wyłania się też dość nieśmiała osóbka, której rosnąca popularność trochę doskwierała.
Jak dla mnie bardzo ciekawa życia kobieta, która niejedno przeżyła, zwiedziła i zobaczyła.
Szkoda, że już nie doczekam się jakiejkolwiek jej nowej książki.
Pozostaje mi zatem wrócić do jej wcześniejszych wydań książek i odświeżyć sobie pamięć.
Co do wydania które posiadam - twarda oprawa, piękne okładkowe zdjęcie, duże litery i gdyby nie literówki uznałabym za ideał. A tak jednak raziły me oczy w trakcie czytania, a szkoda, że ktoś się nie dość wystarczająco do tego przyłożył.
Moja ocena: 5.5/6
Jako wierna fanka Christie muszę przeczytać jej autobiografie.
OdpowiedzUsuńPS. Też wolę Agatha :)
O! Też mam tę książkę na półce i cały czas czeka na przeczytanie. Po tej recenzji postanowiłam sobie, że przed końcem 2012 roku się za nią zabiorę ;)
OdpowiedzUsuń