Przyjemność czytania

środa, 2 stycznia 2013

Seksbomba?, a może jednak mała zagubiona kobietka w świecie zdominowanym przez mężczyzn

Bogini Tajemnice życia i śmierci Marylin Monroe


Któż nie słyszał o słynnej seksbombie Marylin Monroe?

Czy znajdzie się choć jedna taka osoba?

Do dzisiaj jej postać fascynuje. Świadczy o tym chociażby mnóstwo sesji zdjęciowych modelek czy też gwiazdeczek ucharakteryzowanych jak ona.

Ta nie żyjąca już postać jest inspiracją dla fotografów, malarzy, wszelkiego rodzaju artystów, ale też i zwykłych ludzi.


Bardzo lubię czytać biografie znanych i tych mniej znanych ludzi. Tym razem trafiło na kobietę, która starała się owinąć wokół swojego palca nawet prezydenta. Nie wyszło jej to wprawdzie na dobre, ale spróbowała.

Postać przedstawiona przez autora w tej książce jest daleka od tego ideału, który grał w filmach.

Marylin boi się grać, ciągle lęka się, że odkryje w sobie chorobę psychiczną - spuściznę w swoich genach.

Marylin - luksusowa call girl, która pnie się po szczeblach dzięki mężczyznom, których poznaje.

Marylin - uzależniona od leków narkomanka, która bez proszku nie potrafi zasnąć.

A na koniec Marylin ofiara oczekiwań innych, która zatraca siebie - doprowadzając siebie i swoje otoczenie do szaleństwa. Ofiara wytwórni filmowych, których przedstawiciele mimo, że widzą, że jej stan psychiczny jest bardzo zły - eksploatują swój towar do końca.

Książka była dla mnie ciekawa, wiele faktów z życia tej osoby nie znałam. Niektóre fragmenty jednak nic interesującego nie wnoszą, są nieco przydługie i były one przeze mnie pomijane.

Moja ocena: 4.5/6



"Bogini.Tajemnice życia i śmierci Marylin Monroe" Anthony Summers
ISBN 83-207-1414-1
Wydawnictwo Iskry
str. 403

3 komentarze:

  1. jak by nie oceniac Monroe, stala sie ona ikona, ksiazka, jej biografia niczym formularz PIT do wypełnienia, wobec ktorego nie da sie przejsc obojetnie. Dobra literatura na wage zlota i wlasciwego oddania 1% podatku ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Marilyn to mój konik :) Summersa nie czytałam i raczej nie przeczytam, bo podobno nie można polegać na wiarygodność tej biografii. O ile pamiętam dotyczy to szczególnie jej śmierci. Polecam inne książki o MM o którym szerzej u siebie na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. @blannche z chęcią zerknę :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są zawsze mile widziane:)