"Piękni dwudziestoletni " Marek Hłasko
Ostatnio nieco sezon u mnie "ogórkowy" na czytanie. Ale słuchać też można.
To pierwsza moja wysłuchana książka Marka Hłaski. Znakomita. Bardzo dobrze dobrany lektor do treści książki. Głos Borysa Szyca pasował tu znakomicie. Miałam wrażenie jakby stary znajomy po latach spotkał się ze mną i opowiadał, co też działo się u niego przez ten okres czasu, kiedy się nie widzieliśmy.
Z tego, co zrozumiałam z opisu zawartego w książce, nie wszystkie wydarzenia są prawdziwe. Część z nich to świadoma kreacja autora. Jednak granica pomiędzy faktem a fantazją jest dla mnie w treści nie do odróżnienia. Wszystko mogło się zdarzyć. I nawet jeżeli czasem można się zastanawiać nad autentycznością to trudno mi wskazać słabe punkty.
Audiobook urwał mi się jednak w momencie, w którym bym nie przypuszczała. Myślę jednak, że papierowa wersja książki też tak się kończy. Z niecierpliwością czekałam na dalszy ciąg opowieści, który już się nie pojawił. W dotychczasowych dostępnych mi audiobookach na samym końcu nagrania jest podziękowanie za wysłuchanie go. Tu czegoś takiego nie było i pojawił się u mnie pewien dysonans. Nie wiedziałam czy mam źle nagraną płytę i być może nie znam końca opowieści, czy też po prostu tak się kończy. Będę chciała to sprawdzić.
Fabuła książki to życie autora w okresie PRL i jego punkt widzenia siebie oraz ludzi w jego otoczeniu. Podsumowując jest to ciekawa ksiażka, przy której szybko ucieka czas.
Hłasko to jeden z tych autorów, których wciąż nie udało mi się poznać i wciąż obiecuję sobie, że kiedyś na pewno to nadrobię... Natomiast jestem zaskoczona tym, że Szyc pasował jako lektor... Ale może to tylko jakieś moje uprzedzenia podsycone przez media ;)
OdpowiedzUsuńChoć PRL to nie moje klimaty, posłuchałabym choćby ze względu na głos pana Szyca. :-)
OdpowiedzUsuń@schizma Ja też nie wiedzieć czemu miałam takie uprzedzenia, ale dla mnie głos aktora w roli narratora świetnie pasował.
OdpowiedzUsuń