"Ciotka Julia i skryba" Mario Vargas Llosa
Książka trafiła do mnie jako prezent od osoby, która wie, że bardzo lubię czytać. O autorze tej książki usłyszałam w roku, w którym otrzymał on nagrodę Nobla. Wiedziałam, że kiedyś przeczytam którąś z jego książek. Właśnie w tym roku to uczyniłam.
Nie wiedziałam jakiego rodzaju literatury się mogę spodziewać. Wyszła jednak całkiem ciekawa książka obyczajowa. Historia romansu, który budzi niesmak w pewnej rodzinie. Choć nie wiadomo dlaczego, bo przecież i gorsze mezalianse się zdarzają.
Estetyka wykonania książki i okładka bardzo mnie urzekły. Lubię brać do czytania tak ładnie wydane książki - twarda oprawa, czytelna czcionka i bogata w strony treść. Język pisania również przypadł mi do gustu. Dlaczego więc ocena 4.5? To nie do końca jest moja literatura.
Owszem, podobało mi się, ale czy chcę szukać innych książek tego autora? Chyba niekoniecznie. Z drugiej strony nie było też nic, co mogłoby zniechęcić do czytania. Zgrabnie napisana historia z barwnymi postaciami. I tylko szkoda, że zakończenie nie jest po mojej myśli.
To wprawdzie powieść, ale autor umieścił w niej liczne wątki autobiograficzne. Książkę wydała też jego pierwsza żona, gdzie przedstawia własną wersję wydarzeń.
Książki nie czytałam, ale ekranizacja była świetna :)
OdpowiedzUsuńTo jakaś ekranizacja była, a to poszukam :)
UsuńKsiążki jako prezent hmmm... - moim wymaganiom trudno sprostać i akurat książki wolę kupować sobie sama. A jeśli Llosa to "Święto Kozła" koniecznie, jeśli ta książka Ci się nie przypadnie do gustu to faktycznie Llosa nie ma Ci już nic do zaoferowania.
OdpowiedzUsuńA ja lubię takie prezenty. I czytam zazwyczaj od przysłowiowej deski do deski. A jeżeli książka mi nie spasuje, to ją zawsze mogę z kimś wymienić. :)
Usuń