"Kochanka śmierci" Boris Akunin
W swych podróżach Fandorin natrafia na dziwne stowarzyszenie. Kącik ten zajmuje się wysyłaniem swoich własnych członków na drugą stronę życia. Postanawia zakończyć ich działalność od środka, sam zostając ich członkiem.
Kto czytał poprzednie tomy książek opowiadających przygody Fandorina, ten na pewno nie przejdzie obojętnie wobec kolejnego tomu z tego cyklu.
Tytułowa kochanka śmierci to nastoletnia pannica.Zauroczona przez poznanego przelotnie młodzieńca podąża za nim. Porzuca swoją rodzinę i po kryjomu udaje się na spotkanie ze swoją miłością. Aby wywrzeć wrażenie na swoim dżentelmenie zatrzymuje się w najdroższym hotelu, wyposaża się w najwspanialsze suknie i z dumą oznajmia, że oto przybyła.
Pech chce, że jej zainteresowanie młodzieniaszkiem skieruje jej kroki do klubu samobójców. Przyznam, że nietypowego klubu. Bo nie dość, że sami z chęcią odbierają sobie życie, to jeszcze cała ta gromada pisze wiersze w swoim gronie.
Dreszczyk emocji jednak i aura tajemniczości, których się spodziewała, zastąpią strach i wykorzystywanie naiwnego dziewczęcia. Przyjdzie jej jednak w szybkim tempie dorosnąć wraz z kolejnymi wydarzeniami dziejącymi się w jej życiu. Dodatkowo odkryje, że życie, którego dotąd tak nie doceniała, jest dla niej ważniejsze niż jej się wydawało.
Ten kryminał to w sam raz propozycja na lekką literaturę na lato.
Przeczytałabym i to chętnie :)
OdpowiedzUsuń