Przyjemność czytania

sobota, 27 lutego 2016

Nie mam się w co ubrać

"Nie mam się w co ubrać " Karolina Gliniecka

Kwestia ubioru nigdy nie była moją najmocniejszą stroną. Właściwie mogłabym ciągle nosić dżinsy i koszulki. W tym poradniku myślałam, że znajdę praktyczne porady jak zapanować nad moją szafą i ją nieco zmodyfikować. Zaufałam autorce i dalej stojąc przed szafą mogę powiedzieć, że nie mam się w co ubrać.

okładka książki nie mam się w co ubrać

Po przeczytaniu tej książki właściwie zostawiłabym w niej tylko wstęp wraz z rodzajami sylwetek oraz część książki o porządkach, aż do obowiązkowych klasyków w szafie. Wszystko zajęłoby mi około 50-70 stron - do tego pisanych dużą czcionką i z dużą ilością zdjęć. Książka kosztowałaby znacznie mniej i byłby to właściwy poradnik doboru własnej garderoby. Pozostałą część książki uważam za rzecz zbędną. Bo czy istotne dla mnie są rodzaje bluzek, rodzaje spódnic czy też sukienek? Albo też historia poszczególnych ubrań? Dla mnie istotny problem stanowi łączenie ze sobą pasujących lub też nie ubrań - góry i dołu. Czy też pokazanie trików optycznych, które pomogą wyszczuplić sylwetkę lub zatuszować inne mankamenty figury, które większość z nas kobiet ma.

Książka ma 336 stron bez słowniczka pojęć, który też uważam, że jest tu zbędny. Książka zawiera dużo zdjęć, w tym też z bloga prowadzonego przez autorkę. Oprócz nich pojawiają się zdjęcia ubrań i dodatków sponsorów tej książki. Konkretne ubrania i marki wyszczególnione są na końcu książki, gdyby komuś się spodobały. Książka jest ładnie wydana w twardej oprawie, z dużą czytelną czcionką, dzięki której mamy znacznie więcej stron niż w rzeczywistości tekstu w książce. Liczyłam na ciekawszy (czytaj praktyczniejszy) poradnik jak się ubierać. Mnie się niezbyt podobało, choć pewnie znajdą się zwolenniczki tego tytułu.


Moja ocena : 3.5/6
"Nie mam się w co ubrać " Karolina Gliniecka
ISBN 978-83-7924-293-1
Wydawnictwo SQN
str.336 ( bez słowniczka i listy sponsorów z ich ubraniami)

poniedziałek, 22 lutego 2016

Slumdog milioner z ulicy

"Slumdog, milioner z ulicy" Vikas Swarup

Tak. Najpierw obejrzałam film na podstawie tej książki. I mimo, że to taka bajka, bardzo mnie wzruszył. A teraz sięgnęłam po samą książkę. I sądzę, że książka jest bardziej oszczędna w środkach niż film. Ale wcale przez to nie gorsza.

okładka książki Slumdog milioner z ulicy

Film zauroczył mnie swoją atmosferą. Długi, kolorowy i działający na zmysły. A najbardziej na moje emocje jako widza. Dodam jeszcze, że lubię filmy w stylu bollywood, więc połączenie było dla mnie znakomite.

Książka natomiast to urzekająca historia o ogromnej determinacji człowieka, która to pomaga w osiągnięciu raz postawionego celu. Szczęśliwe i nieszczęśliwe koleje losu głównego bohatera doprowadzają go do głównej wygranej w znanym teleturnieju. Oskarżony o oszustwo chłopak opowiada skąd znał odpowiedzi na pytania. W filmie główny nacisk położono wg mnie na historię miłosną. W książce motywem napędzającym bohatera jest zemsta. A sama miłość pozostaje w jej cieniu.

Zaciekawił mnie autor tej książki. Sięgnę po jego kolejne dzieła.


Moja ocena : 5/6
"Slumdog, milioner z ulicy" Vikas Swarup
ISBN 83-241-5190-5
Wydawnictwo Amber
str. 318

niedziela, 14 lutego 2016

Dziennikarka na wojnie

"Kruchy lód. Dziennikarze na wojnie " Anna Wojtacha

O reporterach wojennych słyszy się zazwyczaj wtedy, gdy giną. Smutna prawda. Ale kim są i dlaczego narażają swoje życie? O tym się raczej nie pisze. Anna Wojtacha wydała książkę o swojej codziennej pracy. O tym, co w niej kocha i o tym, czego w niej nienawidzi. A jednak ciągle wraca po więcej.

okładka książki Kruchy lód

Większość reporterów zajmujących się wojną to mężczyźni. Jestem w stanie zrozumieć powody dlaczego. Warunki nie zawsze są przyzwoite, a osoby, z którymi taki reporter się spotyka też bywają różne. Do tego dochodzą różnice kulturowe, zwłaszcza w krajach gdzie rządzi nie państwo, a nakazy i zakazy dyktuje religia. I gdzie kobieta nie jest traktowana jak równorzędny partner do rozmowy. Anna Wojtacha to jedna z nielicznych korespondentek wojennych. W książce stara się pokazać rzeczywisty obraz pracy takiego jak ona reportera.

Obrazki z telewizji dotyczące wojny to świetny materiał dla mediów. Przemoc, krew, rozpacz, nienawiść - to emocje, które działają na widza. Krótkie migawki w wiadomościach pokazują tylko przebłyski rzeczywistej tragedii każdego człowieka, któremu przyszło żyć na obszarze ogarniętym wojną. Ludzie tracą najbliższych, tracą swoje miejsce do życia, tracą nadzieję na lepsze jutro.

Widz oglądając takie obrazy może zmienić kanał. Ci ludzie nie mają takich możliwości. Jak przeżyć takie piekło relacjonując je, montując materiał i przesyłając go do redakcji? Mając świadomość, że zbyt wiele nie można zrobić. Nie można pomóc, zapobiec. Jedyne co można to pokazać co się tam dzieje. Uwrażliwić "opinie publiczną" , że jest niedobrze i może będzie jeszcze gorzej. Tylko dlaczego wydaje mi się, że takie działanie niewiele zmienia. Nikt nie chce angażować się w cudzą wojnę. Dopóki jest daleko. Dopóki nas nie dotyczy. Dopóki niczego nie zmienia w naszym życiu.

Ciekawa książka pokazująca zarówno obraz wojny, jak też i prozaiczną pracę, którą wykonuje kamerzysta, montażysta i reporter jako zespół.


Moja ocena : 5/6
"Kruchy lód. Dziennikarze na wojnie " Anna Wojtacha
ISBN 978-83-7705-210-5
Carta Blanca Grupa Wydawnicza PWN
str.231

poniedziałek, 8 lutego 2016

Rosja jakiej nie znacie

"Gogol w czasach Google'a " Wacław Radziwinowicz

O Rosji z każdej strony. I tej dobrej i tej złej. Absurdy życia codziennego.

okładka książki Gogol w czasach Google'a

Książka to zbiór reportaży z różnych lat. Jedno co je łączy to miejsce - Rosja. Niektóre są całkiem krótkie, właściwie wyglądają jak notka prasowa. Inne to dłuższa forma i takie reportaże to ja dopiero rozumiem. Zbiór reportaży obejmuje lata od 1998 do 2012. Ułożone są one chronologicznie od najstarszych do najświeższych. Przekrój tematów ogromny. Obraz Rosji jaki się z nich wyłania może przerażać, ale i jest to fascynujący w swych kontrastach kraj.


Moja ocena : 4.5/6
"Gogol w czasach Google'a " Wacław Radziwinowicz
ISBN 978-83-268-1224-8
Wydawnictwo Agora
str.331