"Sztuka prostoty" Dominique Loreau
Podobno najprostsze rozwiązania są najlepsze. I do tego stara się przekonać autorka tej książki. Zachęca do minimalizmu, ale rozumianego w ten sposób, żeby mieć mało rzeczy, za to najlepszej jakości.
Część rad z tej książki wzięłam sobie do serca i postanowiłam zrobić selekcję. Zwłaszcza książek, których mam sporo. Zwłaszcza takich, które mi się podobały, ale nie sądzę, że do nich kiedyś wrócę. A jeśli nawet to wypożyczę z biblioteki.
Książka jest podzielona na trzy części. Dotyczą one rzeczy materialnych, ciała i umysłu. Podział jest prosty. Autorka zachęca by wyrzucić wszystkie rzeczy, które uważamy za brzydkie. Takie, które nie sprawiają już nam radości. Mieć niewiele, za to dobrej jakości rzeczy. Te wybrane i wymarzone. Nie zadowalać się "bylejakością". To samo dotyczy własnego ciała i umysłu.
Motto tej książki to:
"Akceptuj w swoim otoczeniu tylko to, co sprawia Ci przyjemność."
Bardzo przyjemny poradnik, który przeczytałam jednym tchem. A najbardziej rozczuliła mnie ostatnia strona książki na notatki i tytuł: "Lista tysiąca twoich małych przyjemności".
Poszukam, poradnik ten zainteresował mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo modna ostatnio stała się idea minimalzmu w życiu, ale mam wrażenie, że jest źle rozumiana - powinna być sposobem, a nie celem samym w sobie. Choć poradnik chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie gdyby się tak zastanowić to człowiekowi niewiele do szczęścia potrzeba. Ale reklamy i marketing ciągle wymyślają nowe produkty, które niby trzeba mieć.
OdpowiedzUsuń