ISBN 978-83-247-0979-3
"Planowała tylko urlop w Afryce... Niezależna Europejka, nigdy by nie uwierzyła, że zakocha się w masajskim wojowniku.
Jest to relacja z czterech lat, które spędziłam w buszu. Kierowana wielką miłością, wyszłam za mąż za Lketingę, Masaja z Kenii. Tam doświadczyłam nieba i piekła, dotarłam do granic wytrzymałości fizycznej i duchowej. Wraz z córką wygrałyśmy największą walkę o przetrwanie..."
Corinne i Marco wybierają się we dwójkę do Afryki na urlop. Oboje są parą, lecz jeszcze nie zdecydowali się na związek małżeński. W Afryce Corinne zauroczona masajskim wojownikiem rzuca wszystko, co do tej pory stanowiło dla niej jakąkolwiek wartość, by móc zostać z Lketingą.
Jest gotowa znieść wszystkie niezbyt higieniczne warunki życia mieszkańców byleby tylko z nim być.
Sielanka zmienia się jednak po urodzeniu jej córki, Lketinga już nie jest tym samym mężczyzną, którego poznała. Jego niepohamowana zazdrość niszczy całe jej szczęście. W obcym kraju z ukochaną córeczką próbuje ratować ich związek, jednakże w końcu poddaje się i ucieka z córką z tak obcej jej kultury.
Książka wzbudziła we mnie mieszane odczucia. Prowadzona jak pamiętnik narracja przypomina mi zarazem reportaż z miejsca wojny. Z drugiej strony autorka przekazuje swoje emocje związane z każdym wydarzeniem w jej życiu, które widać na każdej karcie książki. Opisuje miejsca i ludzi, którzy byli dla niej w owym czasie błogosławieństwem, a jednocześnie przekleństwem.
A najbardziej ciekawa jestem jak dalej potoczyły się jej losy po powrocie już do jej ojczystego kraju. :)
A jej dalsze losy można śledzić w książkach Żegnaj Afryko oraz Moja afrykańska miłość, które jak tylko się na nie natknę przeczytam.
Moja ocena: 5/6