środa, 10 lipca 2013

Wojciech Mann i jego fascynacja muzyką

"Rockmann czyli jak nie zostałem saksofonistą" Wojciech Mann

Mann w mojej świadomości zawsze współistniał z Materną. Dlatego ciekawa byłam, co do powiedzenia ma Pan Wojciech jako odrębny byt medialny.

okładka ksiażki Rockmann W.Mann

Wojciech Mann to dla mnie sympatyczny człowiek z telewizji. Znany mi głównie dzięki programowi Szansa na sukces, który wg mnie naprawdę jest/był świetny. Taki z poczuciem humoru i dystansem do siebie. Widać to też w jego książce. Było więc to dla mnie poniekąd zaskoczenie, że początkiem jego kariery było radio. Na swoje usprawiedliwienie niewiedzy podam fakt, że pojawiłam się na tym świecie w latach osiemdziesiątych.

Książka to zapis muzycznych fascynacji Wojciecha Manna. Czasach, kiedy podróże nie były możliwe do spełnienia. Nostalgii za historią i możliwościami spotkań z wieloma znanymi artystami, którym cudem udawało się dostać za żelazną kurtynę.

Fajnie wydana książka, napisana dużym drukiem, więc nie męczy oczu. Okraszona też sporą ilością archiwalnych zdjęć.

Mile spędziłam przy niej czas, podśmiewując się z tekstu od czasu do czasu. Trochę jednak za szybko się skończyła pomimo takiej ilości stron.


Moja ocena : 4.5/6
"Rockmann czyli jak nie zostałem saksofonistą" Wojciech Mann
ISBN 978-83-240-1459-0
Wydawnictwo Znak
str. 199

1 komentarz:

  1. Uwielbiam pana Manna:) chętnie bym się bliżej zapoznała z tą książką :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są zawsze mile widziane:)