niedziela, 25 stycznia 2015

Świat utracony i odzyskany

"Świat utracony i odzyskany " Aleksander Łuria

Przed sobą mam niewielką książkę o zmaganiach z samym sobą. Historię pacjenta rannego w głowę, który traci część swojej wiedzy o sobie i świecie. Przez całe życie zmaga się ze skutkami tej rany, jednak nigdy się nie poddaje.

okładka ksiazki Świat utracony i odzyskany

Jak każda książka o stracie i ta nie pozostawi nikogo obojętnym. Historia opisana w niej wydarzyła się naprawdę. Książka zaś napisana została na podstawie dzienników pacjenta i spotkań Aleksandra Łurii z bohaterem książki.

Pan Zasiecki został ranny w głowę w roku 1943r. Kula uszkodziła pewną część jego mózgu odpowiedzialną m.in. za pamięć. W rezultacie stracił większość z nabytych wcześniej umiejętności. W tym także zdolność pisania oraz czytania. Mimo tego nie poddał się w walce o odzyskanie swojej przeszłości. Mozolnie przypominał sobie fragmenty pamięci i próbował sklejać te okruchy w całość.

Do końca wierzyłam, że się uda. Książka jednak nie pozostawia złudzeń. "Tak lecą miesiące, lecą lata, minęły już ponad dwa dziesięciolecia, a ja wciąż jak dawniej znajduje się w zaczarowanym kręgu czasu i nie mogę go przerwać, wyrwać się z niego, aby znów stać się zdrowym stać się samym sobą - mieć dobrą pamięć i wyobraźnię... Człowiek zdrowy, nie zrozumie nigdy głębi mojej choroby, nie pojmie, co przeszedłem, jeśli i jemu nie przydarzy się coś takiego..." [cytat str. 180]

Warto przeczytać. W książce jest dużo cytatów z dzienników bohatera, ale też i opisów lekarza o nierównej walce pacjenta o własną pamięć.


Moja ocena : 4.5/6
"Świat utracony i odzyskany " Aleksander Łuria
ISBN 83-01-03035
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
str. 182

wtorek, 6 stycznia 2015

A może własna firma?

"Niskobudżetowy startup. Zyskowny biznes i życie bez frustracji " Chris Guillebeau

Czasem lubię sięgnąć po takie książki szukając inspiracji do własnych działań. I choć pomysłu żadnego z niej nie wyciągnęłam, to przeczytałam kilka ciekawych historii biznesów.

Za wiele nie mam do napisania o tej książce. Po prostu zdarzył się taki przerywnik od literatury fantastycznej, literatury faktu i kryminałów - w głównej mierze. To taka książka inspirująca do działania i założenia własnej firmy. Ale na pewno nie znajdziecie tu gotowych rozwiązań.

Zawiera w sobie opis rozwinięcia poszczególnych firm, które zaczynały od niewielkiego kapitału. Są opisane zarówno te jednoosobowe, jak też i większe firmy. Jedno, co je łączy, to mały kapitał początkowy.

Książka jest utrzymana w stylu amerykańskim, czyli "keep smiling" i do przodu. Każda porażka prowadzi do sukcesu i takie tam podobne. Mnie to trochę irytuje. Wieczny optymizm i choćby się nie udało to zrobiłeś krok do przodu, bo wyciągniesz lekcję na przyszłość. Uważam to za małą bzdurę, zwłaszcza, gdy stawia się wszystko na jedną kartę i coś nie wychodzi. Ale takie są te książki. Gdyby ktoś ciągle w nich pisał, że to może się nie udać lub tamto może się nie udać, to nie miałyby powodzenia.

Można przeczytać, ale niekoniecznie musisz to przeczytać.


Moja ocena : 4.5/6
"Niskobudżetowy startup. Zyskowny biznes i życie bez frustracji " Chris Guillebeau
ISBN 978-83-246-6732-1
Wydawnictwo Helion
str. 335