wtorek, 28 września 2010

Spektrum (każdy myśliwy pragnie wiedzieć) Siergiej Łukianienko


ISBN 83-05-13414-8

Ksiażka i Wiedza

ok. 574 stron

Siergiej Łukianienko ( czy też Siergiej Łukjanienko jak piszą niektórzy) należy do moich ulubionych autorów. Wiem, czego mogę się po nim spodziewać i za każdym razem jak do tej pory jestem zadowolona. 

Tak samo jest z tą książką. Myślę, że ciężko streścić mi fabułę tej książki, bo wydaje mi się taka wtedy spłaszczona przez moje słowa i mało ciekawa. 

A wciągnęła mnie do swego świata z taką zachłannością. Całość opowieści toczy się wokół Martina, który aby żyć oferuje swoje usługi detektywistyczne prawie każdemu, kto za jego usługi zapłaci.

Jednak nie jest to zwykły detektyw do jakiego obrazu być może przywykliśmy przez wszystkie książki z Herkulesem Poirot czy też inni znanym detektywem jak Sherlock Holmes.

Martin zajmuje się głównie znajdowaniem ludzi na pozostałych planetach. Podróże takie są możliwe dzięki istotom, które przybyły skądś, choć nie wiadomo skąd i zaoferowały swoje usługi całemu globowi ziemskiemu, jak też innym cywilizacjom w naszym kosmosie. 

Jednak nic za darmo. Walutą przejścia przez "wrota" jest interesująca opowieść. Skąd wzięli się tzw. Klucznicy, ani dlaczego opowieści są dla nich ważne nikt do tej pory nie znalazł odpowiedzi na to pytanie. Jednakże biorąc pod uwagę korzyści oferowane przez nich, rządy wszystkich państw przyjęły Kluczników z otwartymi rękami, biorąc pod uwagę również to, że płacą za postawienie swoich wrót niezłą kasę i wydają się pokojowo nastawieni.

Na stacjach, gdzie znajdują się wrota, Klucznicy pilnują porządku i wszelkie istoty, które zaczynają przejawiać przemoc są natychmiastowo likwidowane przez ich wysoce zaawansowaną broń.

Tak oto Martin dostaje nowe zlecenie. Ma odnaleźć prawie 18-letnią dziewczynę, która wybrała się w podróż i być może nie potrafi sama wrócić (  jej opowieść nie zainteresowała kluczników i sprezentowała sobie podróż, ale tylko w jedną stronę).

Martin dysponując tylko poszlakami próbuje znaleźć jej trop. W końcu mu się udaje, lecz jego ingerencja powoduje jej przypadkową śmierć. Zmartwiony Martin stara się wyjaśnić przyczynę, dla której stało to ,co się stało i tak trafia na kolejną planetę, gdzie znajduje....no właśnie, coś czego się w życiu nie spodziewał, ani tym bardziej ja.

Opowieść wciąga i porusza też ważne tematy jak tolerancja wobec innych rozumnych cywilizacji, zachowanie ludzi w obliczu nieznanego, a także czy da się określić w jakiś sposób sens życia.

Moja ocena:5/6 w kierunku świetnie się czyta, ale jeszcze nie do końca aż takie super :)

sobota, 25 września 2010

Skromne zakupy :)


Już od dawna chciałam przeczytać te dwie książki, ale jakoś nigdzie nie mogłam na nie trafić, a jak już trafiałam to albo w horrendalnej cenie, albo też wypożyczone.

Przez przypadek jednak na nie trafiłam :) w antykwariacie, coś mnie podkusiło, żeby wstąpić po drodze. I czekały na mnie jedna obok drugiej. ^v^

Nie potrafiłam się oprzeć takiej pokusie.

Jedna z nich to książka Olivera Sacksa Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem

a druga Człowiek istota społeczna Elliota Aronsona:)

Strasznie jestem zadowolona i już nie mogę się doczekać jak je przeczytam :)

piątek, 24 września 2010

Uratuj mnie Guillaume Musso


ISBN 978-83-7359-463-0

ok. 366 stron

Wydawnictwo Albatros

Biorąc po raz pierwszy do ręki książkę tego autora oraz czytając Wasze blogi i recenzje wiele się po niej spodziewałam. I prawdę mówiąc nie zawiodłam się, choć spodziewałam się czegoś innego, a przynajmniej tak mi się wydaje.

Jest to mój pierwszy kontakt z tym autorem, ale na pewno nie ostatni.

Opowieść urzekająca zaskakującymi zwrotami akcji, niedopowiedzeniami i dialogami pomiędzy bohaterami. On - lekarz, stracił żonę i nie może pozbierać się do tej pory po jej odejściu, ona - kelnerka z ambicjami zostania aktorką. On - jedzie nieuważnie drogą, ona - idzie nieuważnie chodnikiem. Jedna sekunda i oboje spotykają się na swojej drodze. Ona kłamie, on też nie pozostaje za nią w tyle. 

On proponuje spotkanie bez zobowiązań, ona wzburzona odmawia. On myśli, że chciał jej coś innego przekazać, lecz boi się swojej reakcji na nią. Ona poddaje się swojej intuicji i podąża za nim.

Oboje spotykają się razem i zapominają o wszystkim i wszystkich na krótką chwilę. Jednak ona musi opuścić jego kraj.

Oboje rozstają się i więcej prawdopodobnie nigdy się nie spotkają ponownie. Ona wsiada do samolotu, on zastanawia się czy warto ją zatrzymać, a jeżeli tak, to jak to zrobić. 

Lot rozpoczyna się z nią na pokładzie, zdarza się nieszczęście - samolot rozbija się, pasażerowie giną. On żałuje, że nic nie zrobił, by ją zatrzymać. Czy uda mu się przeżyć ponownie utratę kogoś, kto stał się dla niego bliski w tak krótkim czasie?

I w sumie tak dalej mogłaby się potoczyć ta historia, jednak autor przewiduje inne zakończenie. Jakie? Nie chcę zdradzać dalszej fabuły.

Mimo, że książka wciągnęła mnie bardzo, to daje jej porządną piątkę, bo jednak przeczytałam raz, ale nie sądzę, że kiedykolwiek wrócę do niej ponownie.

Moja ocena: 5/6 czyli miło i przyjemnie dla każdego

czwartek, 23 września 2010

Blondynka u szamana Magiczna wyprawa do świata Indian Beata Pawlikowska


ISBN 83-89019-57-4

ok 234 stron

Wydawnictwo G+J RBA

Dzisiaj również skończyłam ( i zarazem wczoraj zaczęłam) kolejną książkę pani Beaty Pawlikowskiej. Chyba za wiele nie muszę się o niej rozpisywać, bo każdemu nazwisko gdzieś się o uszy obiło. :)

Książka to kolejna opowieść o dżungli i wyprawie do niej. Tym razem jednak mamy tu odrobinę szamańskiej magii, która przewija się przez zapisane kartki.

Nie wiem czy wierzyć czy też nie, czy może było to efektem halucynogennych środków indiańskich, ale przyjemnie spędziłam przy tej lekturze czas czytając i oglądając zdjęcia z dżungli.

Strasznie nie podobało mi się zdjęcie malutkiej małpki w kotle z wodą lub czymś podobnym. Wyglądało jak malutkie dziecko, ale nie mnie osądzać dietę Indian. 

Polecam przeczytać dla czystej niezmąconej niczym rozrywki i chęci poznania kawałka innego świata.

Moja ocena: 5/6

Nad Afganistanem Bóg już tylko płacze Siba Shakib


ISBN 83-7319-415-0
ok. 299 stron
Wydawnictwo Muza SA
"Pokój nie rodzi się przy użyciu siły
tylko dzięki porozumieniu." Albert Einstein
Tymi oto słowami zostałam powitana przez autorkę tejże niezwykłej książki. Dlaczego niezwykłej?
Ano dlatego, że jeszcze nigdy nie czytałam opowieści o terrorze i wojnie tak bajkowo napisanej , a zarazem wyraźnie i bez lukru przedstawiającej wojnę w Afganistanie.
Shirin-Gol to kobieta jedna z wielu zamieszkujących teren Afganistanu. To jedna z wielu musząca podporządkować się prawu narzuconym przez mężczyzn, którzy aby usprawiedliwić swe prawo powołują się na nieistniejące wersety w Islamie. To kobieta, która kocha swojego męża i dzieci, ale też pełna własnej godności, a mimo to gotowa na poświęcenia dla przetrwania swojej rodziny.
Historia rozpoczyna się od końca. Shirin-Gol przybywa do miejsca pomocy dla uchodźców po pomoc dla siebie i swoich dzieci. Tam spotyka ją Siba Shakib, która spisuje każdy skrawek życia Shirin-Gol, którym ona gotowa jest się podzielić.
Książka opisuje tułaczkę z miejsca do miejsca, ucieczki z Afganistanu do Iranu, ponownie z Iranu do Afganistanu. Walkę mudżahedinów z innymi, początkowo Rosjanami, później talibami a na końcu pomiędzy sobą.
Książkę uważam, że warto przeczytać, kiedyś pewnie jeszcze do niej wrócę.
Moja ocena: 5,5/6

środa, 22 września 2010

:)


A dziś trafiły do mnie książki, które dzięki poleceniu Biblionetki chciałam przeczytać.

A są to Uratuj mnie Guillaume Musso oraz Siergiej Łukanienko Spektrum.

O ile w przypadku Spektrum w ciemno mogę powiedzieć, że na pewno mi się spodoba, o tyle przy Musso mam nadzieję, że mi przypadnie do gustu.

Już nie mogę się doczekać, aż skończę obecną książkę :)

Dzięki Waszym blogom stale mam inspirację do nowych lektur i czasem uda mi się na co niektóre książki trafić, które Wam umilają czas.

Strasznie Wam dziękuję za to, że jesteście i wspólnie dzielicie ze mną swoją pasję jaką jest czytanie :*

I dla Was piękne żółte róże z pewnego szczególnego ostatnio dla mnie miejsca.

niedziela, 19 września 2010

Niewolnica Mende Nazer Damien Lewis - współczesne niewolnictwo w Sudanie

ISBN 978-83-7359-398-5
ok. 314 stron
Mende to mała dziewczynka mieszkająca w plemieniu Nuba. Jej życie upływa szczęśliwie wraz ze starszym bratem, siostrami i jej rodzicami. Marzy o tym, by zostać w przyszłości lekarzem i pomagać ludziom z jej wioski.
W wieku około 12 lat jej marzenia zostają brutalnie przerwane. Jej wioskę napadają Arabowie, zabijają starsze kobiety i mężczyzn, aby zdobyć małe dzieci chłopców i dziewczynki , a potem sprzedać ich z zyskiem jako niewolników innym Arabom.
Dziewczynki przed sprzedażą są brutalnie gwałcone przez swoich zdobywców, co pomijając już wszelkie moralne dyskusje, dodatkowo jest bardzo bolesne ze względu na wszechobecne obrzezanie młodych dziewczyn.
Tak o to Mende zbrukana, przerażona i nie wiedząca co ją dalej jeszcze czeka trafia do pośrednika zajmującego się sprzedażą abdis czyli niewolnic.
Tam doprowadzona do jako takiego porządku, by być dobrym towarem, zostaje po dokładnym obejrzeniu przez nowego nabywcę sprzedana. Trafia do domu Rahab i Mustafy.
Odtąd jej życie podporządkowane jest tylko jednemu celowi, robić wszystko to, co każe Rahab. Zamieszkuje w szopie nieopodal domu i jest zamykana na noc, żeby nie uciekła. Tak upływa jej spory kawałek jej życia. Codzienne sprzątanie, mycie, opieka nad dziećmi, a do tego bicie i wyzwiska ze strony swej "pani".
Jeżeli jest chora, nikt nie troszczy się o to by poszła do lekarza, ba wręcz zakazuje się jej tego rodzaju wizyt. Jednak w wyniku pobicia trafia raz do szpitala, gdzie Rahab robi wszystko, by nie powiedziała prawdy jak to się stało, że znajduje się w tym stanie. Dzięki troskliwej opiece powraca do zdrowia, by ponownie trafić pod pręgierz niewolniczej doli.
Jednak przypadkowe spotkanie z inną dziewczyną z plemienia Nuba, a wraz z nią informacja, że jej rodzice przeżyli masakrę wracają jej siły do tego, by walczyć o siebie. Przy nadarzającej się okazji ucieka i wygrywa ciężką walkę o azyl.
Ze względu na poruszane tematy w tej książce powinna być przeczytana przez  każdego, jako swoiste świadectwo braku zmian w Sudanie, a także rozpaczliwy apel o pomoc dla innych żeńskich i męskich abdis, którzy być może tam gdzieś w Sudanie walczą każdego dnia o przetrwanie. A także dla ich bliskich, którzy być może już nigdy w życiu nie zobaczą swoich krewnych.
Ciągle ciężko mi uwierzyć, że w XXI wieku do takich sytuacji dochodzi i niewiele się w tej kwestii zmieniło w Sudanie.
Moja ocena: 5/6

sobota, 18 września 2010

Inteligencja emocjonalna w praktyce Daniel Goleman


ISBN 83-85594-81-7

456 stron ( bez przypisów)

Na książkę tą miałam już dawno chrapkę, ale jej czytanie jakoś zawsze odsuwało się w czasie, a bo to termin z biblioteki goni, a bo to fajna książka akurat przyszła pocztą, a to może angielski trochę trzeba podszkolić czytając książki w języku angielskim. Ale wreszcie i na nią przyszła odpowiednia pora.

Zgodnie z tytułem autor raczy nas przypadkami praktycznymi w pracy na przykładzie firm amerykańskich. Czyli jak właściwa współpraca w zespole, a także pomiędzy podwładnymi a przełożonymi może przenieść się na sukcesy firmy, a także jak złe stosunki lub też emocjonalny chłód mogą całkiem skomplikować wydawałoby się tak prostą sprawę jaką jest współpraca zawodowa.

Książka nie ma na celu przybliżenia jakichkolwiek metod mierzenia inteligencji emocjonalnej, jedynie wskazania dróg i kierunków pożądanych zmian.

Czytało mi się dobrze, choć nie jest to lektura na jeden wieczór. Wymaga większego skupienia się na treści. Chciałabym jeszcze sięgnąć po pierwszą jego książkę Inteligencja emocjonalna, co też w niedługim czasie uczynię.

I jeszcze króciutki cytat, który mi się spodobał.

" Organizacja jest jak żywy organizm - rodzi się, rośnie, przechodząc przez różne stadia rozwoju, dojrzewa i na koniec umiera. Każda firma ma pewną długość życia (...). Te, które się przystosują do nowych warunków, prawdopodobnie przetrwają. A wśród składników skutecznej, czyli zdolnej do przetrwania organizacji jest też (...) zdrowa dawka inteligencji emocjonalnej. Istnieje, oczywiście, wiele czynników chorobotwórczych, które mogą okazać się zabójcze dla organizacji: trzęsienia ziemii na rynku, krótkowzroczność osób wyznaczających strategię firmy, wrogie przejęcia, nieprzewidziane pojawienie się konkurencyjnej technologii i temu podobne. A niedostatek inteligencji emocjonalnej może - niczym osłabiony układ odpornościowy - sprawić, że stanie się ona bardziej podatna na wywołane przez te czynniki choroby. 

Na tej samej zasadzie inteligencja emocjonalna może być szczepionką pozwalającą zachować zdrowie i rozwijać się dalej. Jeśli firma posiada kompetencje, które wynikają z samoświadomości i samoregulacji, motywacji i empatii, umiejętności przywódczych i otwartego porozumiewania się, to powinna być bardziej odporna na to, co przyniesie przyszłość."

Moja ocena: 5/6

ps. jeszcze coś mi się przypomniało :) Nie cierpię jak w książce przypisy zamiast na dole kartki są wrzucane na sam koniec. Macie tak samo czy nie robi Wam to różnicy?

wtorek, 14 września 2010

Etiopia Ale czat! Martyna Wojciechowska


ISBN 978-83-7596-064-8

288 stron

Zafascynowana okładką książki postanowiłam bliżej przyjrzeć się zawartości książki. I o dziwo skończyłam ją w zaledwie półtorej godziny. 

Przepiękne zdjęcia zamieszczone praktycznie co kilka kartek, albo i nawet częściej pozwoliły mi choć przelotnie poznać Etiopię. Mimo, że być może Martyna Wojciechowska pisze ciekawie, to jednak jej opisy nie podobają mi się aż tak bardzo jak innej podróżniczki, która również gościła wśród moich lektur i przy której to lekturze, pomimo braku zdjęć w wydaniu książki, się nie nudziłam.

Tu momentami przewracałam gdzieniegdzie kartki, przy zbyt obszernych niektórych opisach, ale w całości książka mi się podobała. To pierwsza książka tej pani, którą miałam okazję czytać. Być może zabiorę się za coś innego dla porównania.

Może i Wam wpadnie w łapki kiedyś, choćby dla samych zdjęć - warto.

Moja ocena: 5/6

poniedziałek, 13 września 2010

Rhett Butler Donald McCaig


ISBN 978-83-7359-649-8

554 strony 

Jak wygląda historia Przeminęło z wiatrem z męskiego punktu widzenia, to właśnie można zobaczyć w książce "Rhett Butler" Donalda McCaiga. 

Możemy dowiedzieć się z niej dlaczego Rhett w niektórych przypadkach postąpił jak postąpił. Kim jest jego nieślubne dziecko oraz co łączyło go z Belle Watling?

Czym zajmował się zanim poznał Scarlett, co robił w czasie kiedy nie było go w jej pobliżu i jak to się wszystko skończyło. 

Myślałam, że zakończenie mnie nie zaskoczy i będzie to kontynuacja Scarlett, ale jak widać nie ma co przypuszczać wcześniej tylko czytać. :)

Zakończenie jest kompletnie różne od tego z książki Scarlett, mniej powiedziałabym dramatyczne i szybciej prowadzące do końca opowieści ( mimo, że książka do najkrótszych nie należy).

Ocena mimo wszystko będzie niższa od poprzednich części, niektóre wytłumaczenia zachowania Rhetta jak dla mnie są spłycone, choć być może prawdopodobne.

Moja ocena: 5/6

niedziela, 12 września 2010

Bezsenność w Tokio Marcin Bruczkowski


ISBN 83-89217-51-1

Wydawnictwo Rosner i Wspólnicy

Bezsenność w Tokio to luźny pamiętnik czy też reportaż z pobytu Marcina Bruczkowskiego w Japonii. 

Zamiast własnych wrażeń z czytania zamieszczę skrót z tylnej okładki książki :)

" Każdy początkujący gajdzin przeżywa w Japonii swoją porcję przygód, ucząc się na nowo jeść, mówić, czytać, pisać, myśleć, żyć...

Skąd gajdzin (cudzoziemiec) bierze nowoczesny sprzęt muzyczny?

Jak nie popełnić faux pas wobec japońskiego lekarza?

Czy łatwo znaleźć w Tokio szkołę karate? "

Na te i kilka innych pytań znajdziecie właśnie w tej książce odpowiedź.

Jak dla mnie książkę przyjemnie się czyta, ale jednak bardziej podobała mi się kolejna książka tego pana Radio Yokohama. 

Moja ocena: 5/6

poniedziałek, 6 września 2010

Scarlett Alexandra Ripley


ISBN 83-900006-8-7

Wydawnictwo Atlantis s.c.

Książka to kontynuacja poprzedniej mojej lektury, czyli Przeminęło z wiatrem. Autorce udało się moim zdaniem zachować klimat poprzedniej części. 

Zaopatrzyłam się już też w kolejną część "Trylogii" czyli książkę o Rhettie. Myślę, że będę bardzo zadowolona po przeczytaniu wszystkich części.

Dalej ta sama poczciwa Scarlett walcząca o swoje prawo do bycia sobą z każdym kto jej tego prawa wzbrania, a zarazem miotająca się pomiędzy potrzebą bycia kochaną a swoją dumą.

Uwielbiam tą książkę, tak samo jak i jej poprzedniczkę.

(* uwaga w przypadku tej serii i kolejnej mojej lektury, moja ocena na pewno nie będzie obiektywna ;)  )

Moja ocena : 6/6

sobota, 4 września 2010

Przeminęło z wiatrem Margaret Mitchell


ISBN 83-07-01584-7

Wydawnictwo Czytelnik

Książka "Przeminęło z wiatrem" Margaret Mitchell należy do moich ulubionych i wreszcie po dłuższym już czasie mam swoje własne egzemplarze :)

Książka ta dla mnie jest wspaniałym arcydziełem literatury, którą każdy powinien się zachwycić. Losy niepokornej Scarlett i Rhetta zostały wspaniale przedstawione też w filmie na podstawie tej książki, gdzie główne role  grali Clark Gable oraz Vivien Leigh. 

A teraz skoro przypomniałam sobie treść książki postaram się również przypomnieć sobie film. A w międzyczasie czytam kontynuację Przeminęło z wiatrem pani Alexandry Ripley, której wg mnie również udało się utrzymać klimat poprzedniej książki.

A szukając czy nie ma jeszcze jakichś naśladowców natknęłam się na dwa dodatkowe tytuły, za które również mam zamiar się zabrać.

Rhett Butler: Kontynuacja Przeminęło z wiatrem (McCaig Donald)  oraz Nie przeminęło z wiatrem (Edwards Anne) - biografia autorki książki Przeminęło z wiatrem.

Nie ma chyba słów mogących oddać to, jak bardzo mi się podoba ta książka, więc mogę ją tylko serdecznie polecić :) 

Moja ocena: 6/6