czwartek, 23 września 2010

Blondynka u szamana Magiczna wyprawa do świata Indian Beata Pawlikowska


ISBN 83-89019-57-4

ok 234 stron

Wydawnictwo G+J RBA

Dzisiaj również skończyłam ( i zarazem wczoraj zaczęłam) kolejną książkę pani Beaty Pawlikowskiej. Chyba za wiele nie muszę się o niej rozpisywać, bo każdemu nazwisko gdzieś się o uszy obiło. :)

Książka to kolejna opowieść o dżungli i wyprawie do niej. Tym razem jednak mamy tu odrobinę szamańskiej magii, która przewija się przez zapisane kartki.

Nie wiem czy wierzyć czy też nie, czy może było to efektem halucynogennych środków indiańskich, ale przyjemnie spędziłam przy tej lekturze czas czytając i oglądając zdjęcia z dżungli.

Strasznie nie podobało mi się zdjęcie malutkiej małpki w kotle z wodą lub czymś podobnym. Wyglądało jak malutkie dziecko, ale nie mnie osądzać dietę Indian. 

Polecam przeczytać dla czystej niezmąconej niczym rozrywki i chęci poznania kawałka innego świata.

Moja ocena: 5/6

8 komentarzy:

  1. A mnie nieco rozczarowała ta książka. Jakoś... styl pisania mi nie pasował do treści. Zdania piękne, okrągłe, wymuskane, takie bardzo górnolotne, jakby nie przystawały do dżungli, zmęczenia, strachu. Czytało mi się jak naprawdę dobre, wręcz bardzo dobre, szkolne wypracowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. PS Dostałam Twój mail, ale odpiszę już po powrocie, bo zaraz pędzimy na pociąg :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No mi z pewnością również nie podobałoby się wspomniane przez Ciebie zdjęcie małpki.

    OdpowiedzUsuń
  4. ależ Ty masz tempo czytania! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. @Aneladgam mnie się styl podoba Pawlikowskiej jak pisze, czytało mi się świetnie. Może i rzeczywiście byłoby inaczej jakby pisała ile trudu kosztowała cała ta wyprawa. Ale może w ten sposób zniechęciłaby do siebie dużą ilość czytelników.
    @Lena173 dla mnie straszne to zdjęcie
    @Virgo to jeszcze nie wszystko na co mnie stać ;) kiedyś jak miałam więcej czasu na czytanie to i zdarzało się 2 w jeden dzień przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam tylko dwie książki Cejrowskiego. W gorączce... XD (tak się złożyło) - potem mi się śnili złowrodzy szamani.
    A oni to się rozstali czy co?

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba na to wygląda :) Łączy ich pasja podróży, ale dzieli spojrzenie na świat.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja dopiero rozpoczęłam niedawno przygodę z Pawlikowską po ,,Blondynce w Himalajach", w której lekturze się zakochałam.. A teraz lecę z Kubą :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są zawsze mile widziane:)