"Grawitacja" Tess Gerritsen, przełożył Andrzej Szulc, Wydawnictwo Albatros , str. 380
O tej autorce wiele słyszałam, ale zetknęłam się z jej twórczością po raz pierwszy.
Z thrillerów medycznych bardzo cenię sobie Cooka, w którego książkach kiedyś zaczytywałam się bez przerwy marząc wtedy jeszcze o karierze związanej z genetyką.
Akcja książki toczy się w kosmosie, a dokładnie na stacji kosmicznej, gdzie grupa naukowców przeprowadza różne eksperymenty.
Jeden z takich właśnie eksperymentów jednak wymyka się spod kontroli powodując zamęt i spustoszenie wśród załogi, a także kierownictwa naziemnego stacji.
Odcięci od innych ludzi mieszkańcy stacji próbują walczyć o swoje życie, jednak bez pomocy z zewnątrz zaczynają przegrywać. Ziemia zaś nie chce pomóc, bojąc się konsekwencji rozprzestrzenienia się nieznanego wirusa.
Wciągająca lektura, na pewno sięgnę po coś jeszcze tejże autorki.
Moja ocena: 5/6
Brzmi interesująco, więc może kiedyś przeczytam:)
OdpowiedzUsuńLubię Tess, pewnie więc przeczytam, za to ogromnie jestem ciekawa recenzji "Czarownic z Salem" jak już skończysz :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo dobrze. Zapisuje na listę pozycji do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńNiedługo będę się zabierać za tę książkę i jestem jej bardzo ciekawa. czytałam "ciało" tejże pisarki i nie zachwyciło mnie strasznie ale lubię historie dziejące się w kosmosie. Zobaczymy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Zapraszam do siebie )