sobota, 2 lipca 2011

Dziewczyna, która igrała z ogniem Stieg Larsson

"Dziewczyna, która igrała z ogniem" Stieg Larsson, Wydawnictwo Czarna Owca ( dawniej Jacek Santorski & Co Agencja Wydawnicza) , ISBN 978-83-7554-090-1 przełożyła Paulina Rosińska str. 700



 W poprzednim poście pojawiła się książka Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet, więc kolejna książka nie powinna nikogo dziwić. ;)  Jest to kontynuacja losów Mikaela i Lisabeth przy kolejnej kryminalnej sprawie.

Tym razem sprawą tą jest śledztwo redakcyjne dotyczące handlu ludźmi, a szczególnie kobietami. Jeden z dziennikarzy współpracujących z wydawnictwem Millenium zamierza wydać książkę, w której demaskuje znanych i jak do tej pory szanowanych ludzi, jako osób, które korzystają z usług kobiet zmuszanych do trudnienia się prostytucją. 

Lisabeth zrywa kontakty ze wszystkimi jej znajomymi, w tym z Mikaelem. Jednak dzięki jej dostępowi do komputerów swojego byłego szefa oraz Mikaela na bieżąco śledzi postępy dziennikarskiego śledztwa. 
W pewnym momencie pojawia się nazwisko osoby, która zdaje się mieć jakieś zatargi z Lisabeth - od tego momentu zaczyna się niebezpieczna rozgrywka.  
Jest wiele osób  chcących zatuszować pewne wydarzenia, które nieuchronnie prowadzą do Liz.
Nawet Mikael zaczyna się zastanawiać kim ona tak naprawdę jest oraz czy ma coś wspólnego ze śmiercią jego przyjaciela, gdy władze wydają list gończy w związku z morderstwem dwóch osób - dziennikarza Millenium oraz jego dziewczyny.

Czy Lisabeth ma coś wspólnego z morderstwem, czy też została w nie wrobiona? 

Podobnie jak poprzednią część czytało mi się tą książkę bardzo dobrze, niestety będę musiała swoje odczekać, żeby przeczytać kolejną, już ostatnią część :(  Ale w sumie warto. :)
Akcja toczy się wartko, autor do końca trzyma czytelnika w niepewności co jest prawdą, a co tylko domysłem, powoli zostają ujawniane coraz to nowe fakty i wreszcie poznajemy historię życia Lisabeth. Kim była, jak znalazła się tam, gdzie się znalazła i skąd u niej takie, a nie inne zdolności. 

Polecam.

Moja ocena: 5/6 

 

10 komentarzy:

  1. Podobała mi się najbardziej z całej trylogii, ale tak czy siak, warto przeczytać trzecią, bo też jest niezła.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam całą trylogię i koniecznie muszę znaleźć na nią czas:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jednak nie zam tej trylogii ani tej książki, więc smutam, lecz muszę szybko to nadrobić, bo po twojej recenzji widzę, że warto.

    OdpowiedzUsuń
  4. Anetko! Dawno mnie tutaj nie było :( Nie wiem co się stało ale jestem już cała i zdrowa! Na książkę mam wielką ochotę ")

    OdpowiedzUsuń
  5. Druga część jest moją ulubioną.

    OdpowiedzUsuń
  6. Recenzja ciekawa, ale niestety ta książka nie jest w moim guście.
    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta podobała mi się najbardziej z całej Trylogii :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeżeli przeczytam, zacznę od pierwszej części ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Polecam trzecią część :) Udanego wrażenai z lektury gwarantowane, tym bardziej, że wcześniejsze tomy przypadły Ci do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  10. ja byłam pod urokiem, wszystkie trzy części za jednym posiedzeniem ;p pochłonęłam.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są zawsze mile widziane:)