środa, 7 listopada 2012

Mroczne materie - nie takie mroczne jak można by sądzić



Cykl Mroczne Materie chciałam przeczytać po obejrzeniu filmu Złoty kompas.

Wprawdzie to taka baśń filmowa dla dzieci, jednak podobała mi się ta ekranizacja, więc wiedziałam, że prędzej czy później sięgnę po pierwowzór.


Pierwsza książka z trylogii Mroczne Materię to Zorza północna.
Opisuje ona świat, który istnieje równolegle z naszym.
Tak poznajemy byt równoległy o imieniu Lyra czyli młode, nieposłuszne dziewczę, które ma milion pomysłów na minutę. Pomysły te bywają zbyt szalone  nawet jak dla jej towarzysza - dajmona.
A dajmon to taki mały lub duży stworek, który każdy człowiek posiada w świecie dziewczynki. Nie może też się zbytnio od niego oddalać, gdyż cierpi wtedy zarówno właściciel, jak też i towarzysz.

Swoją drogą jestem ciekawa jak nazwa dajmona brzmiała po angielsku w oryginale.

Pierwszą cześć uważam za bardzo udaną. Jest w niej kilka ciekawych pomysłów na fabułę, interesujące postacie, których nie spotkałam w innych książkach. Ciekawe zależności pomiędzy bohaterami.

Fabuła pierwszej części tego cyklu była dla mnie interesująca. Wciągnęła mnie do tego fantastycznego świata.

Z kolejnymi częściami jednak moje zainteresowanie nieco opadło.


Magiczny nóż to druga część tego cyklu.
Główna bohaterka - Lyra - również pojawia się i tutaj.  Tym razem jednak poznaje chłopca z naszego świata - Willa, który przypadkiem przedostaje się do jej miejsca pobytu.
Razem starają się zapobiec wydarzeniom, które uważają za groźne dla obu światów.


Ostatnia część cyklu - Bursztynowa luneta - to dla mnie już niestety najgorsza z tych trzech pozycji.
Liczyłam na zaskakujące zakończenie, jakiś super zwrot akcji, ale nie było mi to dane.
Być może tak już jest, że czytelnikom najlepsze wydają się pierwsze części,
tak samo jak również w serialach pierwsze sezony.
Kolejne to zazwyczaj "odcinanie kuponów" od czegoś, co powstało pierwsze i cieszyło się dużą popularnością.

Wszystkie części, ale w największym stopniu ostatnia, zawierają sporo odwołań religijnych i to raczej w moim odczuciu antychrześcijańskich.
Nie wiem, czy w obecnych czasach można je jeszcze uznać za obrazoburcze, ale na pewno niektóre osoby miałyby pewne zastrzeżenia, co do treści książki.

Ocena całego cyklu: 4.5/6

Ocena poszczególnych części:
Zorza północna  5/6
Magiczny nóż  4.5/6
Bursztynowa luneta 4/6


"Zorza północna" Philip Pullman 
ISBN 83-7359-246-6
Wydawnictwo Albatros
str. 446

"Magiczny nóż" Philip Pullman
ISBN 83-7359-247-4
Wydawnictwo Albatros
str. 351

"Bursztynowa luneta" Philip Pullman
ISBN 83-7359-248-2
Wydawnictwo Albatros 
str. 524


5 komentarzy:

  1. Nie mam na razie czasu żeby zabierać się za serie, ale może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też oglądałam "Złoty kompas" i film bardzo mi się spodobał. Taka przyjemna bajeczka dla dzieci. Mam zamiar przeczytać książkę i mimo Twojej niezbyt pochlebnej recenzji dwóch ostatnich części z zamiaru chyba nie zrezygnuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. @Halinka malkontent ze mnie, ot co :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam "Tatuaż z motylem" tego autora ;-)

    /ps. Zapraszam Cię do dodania Twojego bloga do katalogu:
    http://katalog-moli-ksiazkowych.blogspot.com/2012/11/witaj-na-katalogu-moli-ksiazkowych.html

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję bardzo, ale chyba wyrosłam już z takich zabaw, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są zawsze mile widziane:)