czwartek, 24 lutego 2011

Monopol na zbawienie Szymon Hołownia


"Monopol na zbawienie" Szymon Hołownia, Wydawnictwo Znak, ISBN 978-83-240-1336-4, 452 str. ( bez bibliografii)

Monopol na zbawienie to kolejna przeczytana przeze mnie książka autorstwa Szymona Hołowni. Ujęcie tematu nie do końca mi pozwalało się tym tekstem jednak zachwycać.

O ile początek : przestrogi boskie i ludzkie -bardzo mi się podobał, o tyle dalsza część ujęta w klamrę pod tytułem test już mniej. 

Do egzemplarza nie była dołączona gra, więc nie miałam sposobności jej się przyjrzeć. Być może książka byłaby dla mnie ciekawsza w komplecie. 

Osoby, które sięgną do tej książki przez przypadek i zaczną czytać zgodnie z wyznaczanym kierunkiem ( w grze) na pewno raczej nie przeskoczą z krótko do jeszcze jeszcze jeszcze dłużej. 

(Kto czytał pewnie wie o czym piszę :) )

A ja się męczyłam  tak skacząc od tekstu krótko, przez dłużej, przez jeszcze dłużej i jeszcze jeszcze dłużej itd... 

Wolę jednak tekst pisany na konkretny temat, bez tak licznych dygresji i skoków od jednej sprawy do drugiej. Część pytań z książki oznaczonej nazwą test czytało mi się bardzo miło, od części wiało nudą. I wcale nie chodzi mi o akcję ( bo takiej w tego typu książkach chyba nie powinno się spodziewać). 

Ogółem książka w przeważającej większości tekstu ok i napisana przystępnym językiem, część jednak była dla mnie ciężkostrawna przez podział zastosowany przez autora. Przedostatnia część dotycząca "patronów do wzięcia" - momentami zabawna, momentami już mniej. Końcówka nie przypadła mi do gustu.

Na razie jak dla mnie najsłabsza z książek czytanych przeze mnie tego autora.

Na pochwałę zasługuje staranne wydanie, ciekawa okładka i brak literówek :) 

Moja ocena: 4/6

5 komentarzy:

  1. Po moim ostatnim spotkaniu z Hołownią ("Ludzie na walizkach") obiecałam sobie, że na tym nie skończę, ale niestety tej książki brakuje w bibliotece :<

    OdpowiedzUsuń
  2. @Domi u mnie na szczęście jest, ale bez gry :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Całkiem kusząca pozycja i świetna okładka. Chętnie bym przeczytała:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałam sięgnąć po tę książkę ale nie wiedziałam, że Hołownia zastosował tam jakieś dziwne zasady czytania. Trochę mnie to zniechęciło szczerze mówiąc.
    A czemu to ma służyć?

    OdpowiedzUsuń
  5. @kasandra_85 proponuję na początek inną książkę tego Pana;
    @Maya może Tobie nie będzie to przeszkadzać, szczerze mówiąc nie wiem po co ten zabieg, prawdopodobnie miał służyć tym, którzy nie lubią dużo czytać; ale ja myślę, że takie osoby się za tą książkę nie wezmą:)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są zawsze mile widziane:)