poniedziałek, 9 czerwca 2014

Z klasyką mi nie po drodze, ale wyjątki się zdarzają

"Ojcowie i dzieci " Iwan Turgieniew

Klasyką można się zachwycać, ale można też od niej stronić. U mnie różnie bywa.

 Ojcowie i dzieci

Są takie książki, których czytanie aż boli. Książki, które nie przetrwały dla mnie próby czasu. Archaiczne, śmieszne, a problemy w nich poruszane kompletnie odstające od XXI wieku. Ta książka jednak do nich nie należy. I dobrze, bo nie zmarnowałam na nią czasu jak w przypadku niektórych książek również zaliczanych do tzw. klasyki.

Tematy w niej poruszane są aktualne i dzisiaj. Konflikt pokoleń albo też różnica poglądów pokoleń. Napisana jest piękną polszczyzną za co podziękowania najpewniej należy złożyć tłumaczce - Pani Joanna Guze. Mój egzemplarz jest jeszcze w pewnym stopniu wyjątkowy. Właściwie nie mój, ale wypożyczony. Zawiera w sobie ex libris prawdopodobnie jednej z czytelniczek, która być może przekazała egzemplarz do biblioteki.

Książka, choć już leciwa jednak zachowana w dobrym stanie. Na pewno dzięki twardej okładce i zszytym kartkom, zamiast tak jak obecnie klejonym.

Treść książki to głównie rozmowy pomiędzy dwoma pokoleniami i prezentowanymi przez nich światopoglądami. Młodym pokoleniem, które chce zmian, ale nie potrafi ich wprowadzić i starszym pokoleniem, które nie rozumie tego młodszego. Klasyka literatury, którą warto znać.


Moja ocena : 5/6
"Ojcowie i dzieci " Iwan Turgieniew
ISBN brak?
Państwowy Instytut Wydawniczy
str. 252

1 komentarz:

  1. Ach, klasyka. Kiedyś ją kochałam, ale teraz lubię juz tylko Sienkiewicza, bo dobry pisarz byl. Choć też zdarzają się wyjątki :)
    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są zawsze mile widziane:)