ISBN 83-7120-068-4
Wydawnictwo Zysk i Spółka
ok. 281 stron
"Opowiadanie o chorobach to rodzaj "Baśni z tysiąca i jednej nocy" William Osler
I jest w tym zdaniu rzeczywiście zawarty jakiś głębszy sens, bo czyż nie jest ciekawe działanie ludzkiego umysłu nie tylko tego zdrowego, ale także w jakiś sposób zniekształconego?
Książka Olivera Sacksa to opowieść neurologa i psychiatry napisana w sposób, który przybliża nam "normalnym" ludziom dziwne i zawiłe ścieżki ludzkiego umysłu, czasem prowadzącego na manowce, a czasem zawierającego w sobie fragment geniuszu.
Tytułowy mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem to pan P. zajmujący się muzyką. Pan P. posiada tytuł doktora i zarazem jest wykładowcą w jednej z Akademii Muzycznych.
Pan P. od jakiegoś czasu dziwnie zaczął się zachowywać, nie poznawał swoich studentów, zaczął zwracać się do rzeźbionych gałek na meblach i dziwić się, że mu nie odpowiadają. Początkowo śmiano się z tych cudacznych pomyłek, biorąc to za żarty pana P., gdyż jego pomyłki były tak niewiarygodne, że każdy myślał, iż się wygłupia znając jego żartobliwy sposób bycia.
Jednakże doktor P. po rozpoznaniu u niego cukrzycy wybrał się do lekarza celem skontrolowania swojego wzroku, który to mógł się z powodu tejże cukrzycy pogorszyć. W rezultacie wizyty u okulisty ten odesłał go do neurologa, którym był Oliver.
"Pokazałem mu okładkę przedstawiającą niezmierzone połacie Sahary.
-Co Pan tu widzi? - spytałem.
-Widzę rzekę - odparł. - I mały hotelik z tarasem na wodzie. Jacyś ludzie jedzą obiad na tym tarasie. Tu i ówdzie rozstawiono kolorowe parasolki, - Wpatrywał się, jeśli można to nazwać "wpatrywaniem się", w przestrzeń obok okładki i wymyślał jej nie istniejące cechy, jakby brak cech na prawdziwej fotografii kazał mu wyobrazić sobie rzekę, taras i kolorowe parasolki.
Osłupiałem. Natomiast on, jak się zdawało, uważał, że poradził sobie całkiem nieźle. Uśmiechał się leciutko. Zdecydował również, że to koniec badania i zaczął rozglądać się wokół poszukując kapelusza. Wyciągnął rękę i chwycił głowę swojej żony. Próbował unieść ją i włożyć sobie na głowę. Najwyraźniej pomylił żonę z kapeluszem! Ona stała cierpliwie, jakby była przyzwyczajona do takich pomyłek.
Nie mogłem zrozumieć, co się wydarzyło (...) "
Doktor P. to tylko jeden z przypadków opisanych w książce. Pozostałe są równie ciekawe.
Jeżeli choć trochę interesuje Cię psychologia będziesz tą książką zachwycony/zachwycona. Jeśli nie, cóż..w takim razie lepiej zabrać się za inny temat.:)
Moja ocena: 5,5/6
To książka o psychologii? Bo jak dla mnie, opis pasowałby do uszkodzenia mózgu. WIem, że mikrowylew w określonej części mózgu sprawia, że ludzie przestają być zdolni do odróżniania twarzy innych ludzi.
OdpowiedzUsuńKsiążka ma u mnie duży plus już za sam tytuł ;)
OdpowiedzUsuńMoże wrzucisz ją na wymiankę? Ja byłabym chętna ;)
OdpowiedzUsuń@Stara Pisarka: masz rację,to również książka o uszkodzeniach mózgu, ale podana w bardzo przystępny sposób
OdpowiedzUsuń@Lena173 mnie również się tytuł podoba, a o książce już dawno dawno słyszałam, a teraz miałam okazję przeczytać
@Virgo :) mogę wypożyczyć jak masz ochotę, do zwrotu jak przeczytasz. Zainteresowana? pisz:)
Zainteresowana, ale co z wysyłką?
OdpowiedzUsuńŚwietna jest ta książka, czytałam ją wiele lat temu. Uważam, że nawet nie trzeba się interesować psychologią, żeby ją przeczytać. Jest świetnie napisana, teksty są bardzo ciekawe, a to, że są to teksty autentyczne z zakresu neuropsychologii, powoduje, że otwieramy oczy szeroko ze zdumienia, że tego typu dolegliwości zdarzają się naprawdę, że nie jest to literacka fikcja. Bardzo dobra książka!
OdpowiedzUsuń@Virgo wysyłkę do Ciebie pokrywam Ja, wysyłkę z powrotem Ty, pasuje? (oczywiście polecony, bo nie chciałabym, żeby zaginęła po drodze)
OdpowiedzUsuńA kiedyś mi się zrewanżujesz jak mi się coś u Ciebie spodoba :)
@obserwatorka podzielam Twoje zdanie, książka jest świetna.
czytałam, doskonała rzecz :)
OdpowiedzUsuńWeszłam tu z rana, przeczytałam powyższy cytat i, uzyskawszy w ten sposób bardzo dobry humor, wybieram się właśnie do szkoły. Dziękuję! ;)
OdpowiedzUsuń@Agnieszek a może coś polecisz do dalszego czytania?
OdpowiedzUsuń@kasjeusz cieszę się, że poprawiłam ( a raczej p.William Osler ) Ci humor ;)