poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Brajan i ogniowe smoki Andrzej Żak

"Brajan i ogniowe smoki" Andrzej Żak, Wydawnictwo Skrzat, ISBN 978-83-7437-588-7, str. 262


Ta oto bardzo pozytywna książeczka trafiła do mnie jako wygrywajka z bloga Prowincjonalnej nauczycielki ( do której w sumie często wpadam z wizytą na bloga ;) ).

Jest to książka głównie przeznaczona dla dzieci i mam nadzieję, że osoba, która pobrała ją na podaj.net zrobi z niej dobry użytek.

Brajan to chłopiec, który ma brata Kamila. Obaj chłopcy mieszkają z babcią, gdyż ich mama niestety , by zarobić na bieżące potrzeby chłopców musiała poszukać sobie pracy zagranicą, a dokładniej w Londynie. Babcia bardzo stara się dbać o chłopców, zaś Kamil stara się dbać o młodszego brata - Brajana.
Jednak pewnego dnia zdarza się nieszczęście, pojawia się pożar w mieszkaniu chłopców. Brajan bohatersko dzwoni do straży pożarnej i dzięki temu swojemu wyczynowi ratuje swoją babcię oraz brata. Niestety dla niego jest już trochę za późno...

Chłopiec przenosi się do innego świata, gdzie również ratują go strażacy, którzy mówią mu jednak, że z babcią i Kamilem na razie się nie zobaczy.

Brajan trafia do świata, który go do tej pory fascynował - świata, gdzie żyją smoki. Tu też będzie miał okazję udowodnić sobie i innym, że jest bohaterem.

Piękna ta baśń kończy się dobrze - zwracając szczególną uwagę na dzieci pogrążone w swoim własnym świecie - dzieci będące w śpiączce. Dzieci, o które ciągle walczą ich bliscy, ciągle mające szanse na wybudzenie i normalne życie, ale potrzebujące pomocy ze strony rodziny i instytucji takich jak m.in. fundacja A kogo? i jej słynny "Budzik".
Jednak nie byłoby tej fundacji, gdyby nie ludzie -rodziny, wolontariusze i darczyńcy. Miejmy nadzieję, że brutalne hasło fundacji nie stanie się nigdy rzeczywistością.


Dla osób, które nigdy o fundacji nie słyszały zapraszam tutaj a kogo? 

Bardzo polecam.

Moja ocena: 5/6 

czwartek, 25 sierpnia 2011

Dom tysiąca nocy Maja Wolny


"Dom tysiąca nocy" Maja Wolny, Wydawnictwo Prószyński i Spółka,   ISBN 978-83-7648-481-5 , str. 199 + spis treści

Podobnie jak z poprzednią książką, również i tutaj pierwszy raz miałam możliwość zapoznać się  z dziełem tej autorki. Powiem jedno - urzekła mnie okładka tej książki, taka ciepła i zachęcająca do zobaczenia zawartości.
Za okładką poszła moja chęć przeczytania opisu książki, zainteresowała mnie i wymieniłam się za nią za jakąś inną pozycję, którą posiadałam.

Bohaterką książki jest Malwina - Polka, kobieta po przejściach, doświadczona przez los i szukająca po tragedii, o której początkowo niewiele wiadomo, swojego miejsca na naszej planecie, a zarazem ucieczki od wspomnień. Jej celem wyjazdu staje się malownicza miejscowość we Włoszech - Sorrento. Jej podopieczną zostaje kobieta Carla Russo, która będzie od tej pory płacić Malwinie za sprzątanie, gotowanie, pranie i inne wykonywane przez nią czynności.
Malwina nie oczekuje żadnego cudu, jednak pobyt w tej urokliwej mieścinie i spotkanie z wnukiem Carli - Brunonem zmienią ją w sposób, w jaki by się nie spodziewała.

Każda z tych kobiet ma do opowiedzenia swoją - czasem szczęśliwą, a czasem trudną - historię. Początkowa nieufność Carli względem Malwiny z czasem zanika, nawiązuje się pomiędzy nimi specyficzna nić porozumienia, której głównym obiektem  skupienia staje się Brunon.

Bardzo podobały mi się opisy myśli i wspomnień kłębiących się w głowach obu tych Pań, atmosfera urokliwego włoskiego miasteczka. Jednym słowem kawałek pięknej polskiej prozy.

Polecam.

Moja ocena: 5/6

środa, 24 sierpnia 2011

W pogoni za Imogeną Ryszard Sługocki

"W pogoni za Imogeną" Ryszard Sługocki, Wydawnictwo Nowy Świat, ISBN 978-83-7386-250-0, str. 334 + spis treści


Z autorem tego dzieła spotkałam się po raz pierwszy. W sumie przez przypadek. Zainteresowała mnie przecena książek w jednej z księgarń, więc wstąpiłam zwłaszcza, że lubię kupować ciekawe książki w bardzo atrakcyjnych cenach.
Pobieżnie zerknęłam na okładkę - przeczytałam, że seria nazywa się Świadkowie historii i zagłębiłam się w opis z tylnej jej strony. Wydawał się ciekawy, więc wrzuciłam do koszyka razem z innymi. Tym razem miałam nosa, książka bardzo mi się spodobała (choć nie zawsze mi się ta sztuka udaje).

O czym jest ta książka?
To efekt pobytu pana Ryszarda Sługockiego w Wietnamie w latach 1959 -1960, który służył jako tłumacz członkom tamtejszej delegacji w czasach PRL. Tamte czasy nie sprzyjały wyjazdom zagranicznym, a jeszcze przyznawanie się do znajomości języka "wrogów" było niemile widziane, więc trzeba było nie lada farta lub znajomości, żeby wyjechać. Jest to również opisane w tej książce.
Pan Ryszard zabawnie opisuje swój pobyt w tymże kraju, wszechobecną inwigilacje służb (różnych), donosy życzliwych i tych mniej życzliwych również, przekręty, jak również (sic!) własne i kolegów podboje miłosne. Opisuje różne wypróbowywane przez Polaków sposoby na zarobienie i zatrzymanie jak największej ilości pieniędzy z pobytu zagranicą, a także różnice pomiędzy zarobkami służb polskich w Wietnamie, a pozostałych niekomunistycznych krajów. Jest tu też również szpiegowanie krajów "wroga" przez polskich obywateli m.in. wobec Amerykanów, którzy jak widać niewiele sobie z takich akcji czasami robili (przykłady w książce).

Czyta się świetnie, choć momentami drażni kolejny opis poszukiwania i znajdowania wietnamskiej czy też jakiejkolwiek przedstawicielki płci pięknej przez samego autora oraz jego tymczasowych kolegów do celów wiadomych. Autor opisuje wszystko z przymrużeniem oka, można też trochę się pośmiać czytając niektóre fragmenty a nad niektórymi trochę zadumać.

Ogólnie oceniam książkę jako bardzo dobrą. Gdyby nie ciągłe opisy zdrad małżeńskich, a głównie pozamałżeńskich z obu stron ( zarówno ze strony Wietnamek, jak i pozostałych nacji) dałabym jeszcze wyższą ocenę.

Moja ocena: 5/6

PS.  Książka powinna spodobać się zarówno Paniom, jak i Panom - choć może być problem z dostępem do niej, jeżeli posiadamy jeden egzemplarz, a oboje chcą czytać;)

środa, 17 sierpnia 2011

Odwieczny dylemat co zabrać ze sobą na wakacje:)

:)
Czy wreszcie poczytać trochę po angielsku i wziąć ze sobą którąś z tych ( zajmują niewiele miejsca, więc mogę wrzucić nawet 2)
Eat, pray, love Elizabeth Gilbert ( znany tytuł, znany film na podstawie książki - kusi..)
The Apprentice Tess Gerritsen ( jej literatura ostatnio mi się spodobała)
Picture Perfect Jodi Picoult ( nie znam jeszcze tej autorki, nic nie czytałam, wiele za to słyszałam i jeden film obejrzałam na podstawie książki - podobał mi się i to bardzo)
Just Breathe Susan Wiggs ( przewijał się ten tytuł przez kilka blogów, ale w języku polskim - zainteresował mnie "Obudzić szczęście" - jak widać tłumaczenie nie dosłowne)

Czy wziąć może książkę w ojczystym języku, niestety zajmującą dużo miejsca w walizce z tych:
Peanatema Neal Stephenson ( książka, na którą polowałam w bibliotece, w końcu udało mi się na nią zamienić na wizażu)
Ciotka Julia i skryba Mario Vargas Llosa (prezent - leży i czeka)
Autobiografia Agatha Christie ( zachęcająca autobiografia, sama sobie zrobiłam prezent, który na mnie czeka)
Dziennik Virginia Woolf ( w trakcie, ale w sumie mogę się oderwać od niej )

Oto jest pytanie :)

niedziela, 7 sierpnia 2011

Świat Zofii Jostein Gaarder czyli rozprawa o filozofii

Świat Zofii Jostein Gaarder Wydawnictwo Jacek Santorski and Co Agencja Wydawnicza,  ISBN 83-85386-86-6, przełożyła Iwona Zimnicka ,  str. 554

Ta książka to podobno klasyka, już nawet nie wiem od kogo usłyszałam ten tytuł i takie porównanie.
Jednak od tego czasu stale chodziła mi ta pozycja po głowie.
Do tego stopnia, że gdy tylko nieoczekiwanie natknęłam się na nią w czyjejś biblioteczce to od razu  zapytałam czy mogę i pożyczyłam ^-^.

W tym tygodniu wreszcie wróci na swoje miejsce w kolekcji do zaszklonej gablotki razem z innymi ciekawymi książkami z dziedziny filozofii, religii i psychologii.  Kto wie, może jeszcze coś uda mi się stamtąd wypożyczyć :")
Nie wiedziałam czego mogę po niej oczekiwać, wprawdzie poczytałam jakieś krótkie streszczenia, że to historia filozofii w pigułce, ale raczej spodziewałam się suchego wywodu niż opowieści i do tego dość interesującej.

Początek bardzo przyjemny i lekko zaskakujący, bo jak to tak - skoro to miała być historia filozofii, to co tu robi jakaś Hilda, jej mama a następnie znowu jakaś Zofia?  Żeby tego było mało to przewijają się przez książkę postacie dziwne i raczej rzadko spotykane w ludzkiej rzeczywistości.
Jednak pomimo tych nasuwających się pytań na początku przebijałam się dalej poprzez kolejne zapisane kartki.
Świat Zofii wciągnął mnie gdzieś do ponad połowy, później jakoś zaczęło wiać trochę nudą. Ale końcówka w tym darwinizm, neodarwinizm, Freud i pozostali już pobudzili mnie z powrotem do życia.

Jak dla mnie całość "nierówna" jeśli można tak to nazwać, ale to pewnie moje subiektywne uczucie. :) Chyba  byłam spragniona już jakiejś akcji, a nie ciągłego "taplania się" w filozofii. Mam nadzieję, że przez to moje znudzenie za bardzo nie obniżyłam oceny.

Stąd chyba też takie moje wyskoki czytelnicze poprzez Jeffreya Archera i Murakamiego, by odsapnąć trochę od wykreowanego świata Zofii.

Na pewno dobra pozycja dla osób chcących poznać poszczególne nurty filozoficzne na przestrzeni wieków i przy tym się nie zanudzić. Książka czytana w urywkach powinna się też spodobać starszym dzieciom.

Podobno zresztą książka została napisana przez autora dla dzieci, ale myślę, że dorośli dużo więcej z niej wyniosą.

Moja ocena: 4.5/6 

PS. Mam nadzieję, że do końca wakacji przeczytam wszystko co powinnam już po nich oddać:)

sobota, 6 sierpnia 2011

Przygoda z owcą Haruki Murakami

"Przygoda z owcą" Haruki Murakami Warszawskie Wydawnictwo Literackie Muza SA, ISBN 83-7319-863-6, twarda oprawa, przełożone z japońskiego Anna Zielińska-Elliott, str. 413


 "Człowiek budzi się rano i wie, że ma w sobie owcę. To bardzo naturalne uczucie" ( opis z okładki)

Książkę pochłonęłam w 2 dni, co przy obecnym braku czasu naprawdę jest dla mnie wynikiem wyjątkowym.
Czego się spodziewałam po książce, raczej nie do końca tego, co otrzymałam, ale spotkanie uważam za satysfakcjonujące.

 Wreszcie poznałam osobę, która pojawiła się w książce, którą przeczytałam wcześniej czyli Tańcz, tańcz, tańcz. Zresztą, żeby to jedną ....
Szkoda trochę, że akurat wybrałam taką a nie inną kolejność czytania, trochę przez to straciłam, ale paradoksalnie trochę też zyskałam.

Główny bohaterem jest ta sama osoba co z poprzedniej pozycji, tyle, że przedstawione wydarzenia są z przeszłości. I w ten oto sposób poznajemy dziewczynę, która mieszkała z nim w hotelu Dolphin, poznajemy też jego znajomych i życie, które prowadził wcześniej.

Wszystkie jednak drogi niezmiennie prowadzą do ..... owcy. Owca to jednak niezwykła i niespotykana. Nasz bohater otrzymuje zadanie, by odnaleźć ją po dość nikłych wskazówkach w postaci zdjęcia przesłanego przez przyjaciela.
W zadaniu pomaga mu poznana dziewczyna, na końcu drogi jednak odnajduje coś innego, niż się spodziewał.

Haruki Murakami dalej mnie zachwyca,, mimo, że jego fantazje książkowe czasem nie do końca rozumiem.

Moja ocena: 5/6 

wtorek, 2 sierpnia 2011

Córka marnotrawna Jeffrey Archer


 "Córka marnotrawna" Jeffrey Archer, Wydawnictwo Rebis, ISBN 978-83-7510-418-9, str. 524, przełożyli Danuta Sękalska i Wiesław Mleczko
 
Ci, którzy czytali moją opinię o poprzedniej części tej samej serii pod tytułem "Kane i Abel" pewnie nie zdziwią się, że ta część również mi się podobała. Po części pewnie to zasługa tychże samych tłumaczy, co przy poprzedniej książce.

Niektórzy uważają, że ta pozycja jest nieco słabsza niż poprzednia - cóż, odczucia subiektywne - jak przy poprzedniej książce tego Pana - nie można się oderwać, chcąc wiedzieć, co było dalej.

Książka przedstawia z innej strony życie Florentyny i Richarda - tym razem przedstawiając ją  jako główną bohaterkę tejże powieści. Pojawiają się wątki z jej dzieciństwa, później młodości , a na koniec zerwanie wszelkich stosunków z rodzicami, zarówno ze strony Kane, jak i Rosnovskich.

Florentyna Rosnovski zawiera pierwsze przyjaźnie, równoległe do jej życia toczy się życie Richarda Kane'a.
Pewnego dnia los postanawia przeciąć ich drogi, i tak o to wbrew woli swych ojców zostają małżeństwem. Kolejnym krokiem w przyszłość jest realizacja ambicji z dzieciństwa Florentyny. Któż by zgadł o czym marzyła mała Florka.

Chciała zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych, takie też dążenia powoli realizuje.
Jednak zostać prezydentem USA,  a do tego pierwszą kobietą wcale nie jest łatwo - nawet dla Pani Florentyny Kane i jej całego zaplecza finansowego i jej popleczników.

Jej przeciwnik, aby wygrać jest gotów na bardzo wiele.

Autor przedstawia pozakulisowe zagrywki i bezpardonowe akcje osób zaangażowanych w kampanię wyborczą. Obietnice bez pokrycia i wbijanie przysłowiowego "noża w plecy" tam, gdzie tego by się nikt  nie spodziewał. 

Zresztą moje odczucie subiektywne jest takie, że Jeffrey Archer chyba wie coś na ten temat bliżej, gdyż sam również parał się przez jakiś czas polityką.


Bardzo miło mi się czytało, wciągająca lektura.

Moja ocena: 5.5/6