wtorek, 12 października 2010

Nie do końca to co myślałam czyli Oliwkowy labirynt Eduardo Mendoza


ISBN 978-83-240-1078-3

Wydawnictwo Znak

ok. 227 stron

Chciałoby się powiedzieć, że Eduardo Mendoza mnie zachwycił, ale.... no właśnie czuję spory niedosyt. 

Początek książki prawie mnie zanudził i już myślałam, że może jednak warto było poczekać na część 1 opowieści niż wskoczyć tak pod sam jej koniec. Ale coś drgnęło po kilkunastu stronach, by znowu nieco mnie odrzucić. 

Ostatnio zbyt wysokie oczekiwania pobudzane co i rusz przez opinie innych osób znacznie obniżają moją ocenę książki. I tak chyba stało się i tym razem.

W książce raziły mnie zbyt szybkie zwroty akcji ( a myślałam, że to mi się zawsze podobało w innych), język co niektórych postaci, który wydawał mi się albo zbyt pompatyczny (komisarz Flores) albo też kompletnie nie pasujący do danej osoby ( minister). 

Wariacki pomysł z porwaniem, który dla mnie jest po prostu niedorzeczny. Podejście bohatera do różnych sytuacji, który być może w zamiarze miał śmieszyć czytelnika, ale u mnie wywołuje inne uczucia takie jak lekka irytacja, a miejscami znużenie.

Nie wiem co tak do końca w tej książce mi się nie podobało, być może sama postać głównego bohatera mi nie podeszła. A akcja książki wydaje mi się strasznie, ale to strasznie naciagana. 

Będę chciała jeszcze spróbować porównać inną książkę tego samego autora "Przygoda damskiego fryzjera", albo jeszcze inną, bo być może ta to tylko "wypadek przy pracy".

Książka być może komuś innemu się spodoba, momentami zdarza się jej być zabawną, a częściowo po przejściu niektórych fragmentów potrafi wciągnąć. Nie(stety) jej magia na mnie nie działa.

Moja ocena: 4/6

7 komentarzy:

  1. Mnie też 'Oliwkowy labirynt' nie zachwycił. Jeśli już to polecam 'Sekret hiszpańskiej pensjonarki'.
    Ja miałam duże oczekiwanie odnośnie pierwszej części, tj. 'Przygód fryzjera damskiego', ale też nie do końca do mnie 'trafiły'.

    OdpowiedzUsuń
  2. WIem, co czujesz. Ja się zwykle napalam na książkę, a potem nie mogę znieść tej przepaści między faktycznym jej stanem a moimi oczekiwaniami.

    OdpowiedzUsuń
  3. @Virgo no właśnie mnie polecano Przygody fryzjera, zobaczymy jak książka do mnie trafi
    @StaraPisarka no właśnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam wielką ochotę na książki Mendozy :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja ostatnio czytałąm "Niezwykłą Podróż Pomponiusza Flatusa" Mendozy. (Zresztą zrecenzowałam na swoim blogu). O dziwo, choć książka przecież różna w tematyce, to miałam podobne wrażenia. Niby fajnie, niby trudno sie przyczepić, a jakoś mi nie szła. Przeczytanie jej zajęło mi kilka dni (a książka w miarę krótka). Może masz rację, że po opiniach innych człowiek ma już jakieś mosno wygórowane oczekiwania. Bo przecież Mendoza stoi wysoko jeśli chodzi o twórczość.

    OdpowiedzUsuń
  6. @Lena173 mam nadzieję, że się bardziej spodoba niż mnie
    @obserwatorka to spróbujmy obie tego "fryzjera" i zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są zawsze mile widziane:)