"Kirgiz schodzi z konia " Ryszard Kapuściński
Postanowiłam, że przeczytam wszystkie napisane przez Ryszarda Kapuścińskiego książki w takiej kolejności, w jakiej zostały wydane. A posiłkuję się w tym zakresie wiedzą z wikipedii. Nie wiem czy słusznie czynię.
W tym przypadku wolę jednak dłuższe zbiory reportaży. Tu ledwie liznęłam temat i już książka się skończyła. Autor tuła się po krajach takich jak m.in. Armenia i Gruzja. Są to jednak tak krótkie reportaże z każdego z tych krajów, że czuję wielki niedosyt.
Szkoda, bo tak jak w przypadku Buszu po polsku za mało czegoś w tej książce. Dobre reportaże, ale niekoniecznie w takiej ilości i być może też kolejności do mnie trafiają. Nie zapamiętałam ani jednego, więc chyba trzeba zacząć brać jakieś witaminki na pamięć.
Na szczęście przede mną kolejna jego książka : "Gdyby cała Afryka" i tą już czuję się jako czytelniczka całkiem usatysfakcjonowana. Afryka, aparthaid, segregacja rasowa to są "moje klimaty".
Fanom Kapuścińskiego polecam, a dla pozostałych można przeczytać.
Moja ocena : 4/6
"Kirgiz schodzi z konia " Ryszard Kapuściński
ISBN 978-83-07-03169-9
Wydawnictwo Czytelnik
str.110
*"Wrzenie świata" termin pochodzi od tytułu czterotomowej edycji, która zawiera m.in. reportaże z książki Kirgiz schodzi z konia.
Jeżeli czujesz niedosyt to polecam "Imperium" Kapuścińskiego - o rozpadzie ZSRR i odzyskiwaniu niepodległości przez kraje niegdyś zagarnięte przez ZR.
OdpowiedzUsuńMam w planach :)
OdpowiedzUsuń