piątek, 3 grudnia 2010

Wyprawy na koniec świata praca zbiorowa


Wyprawy na koniec świata praca zbiorowa,  pomysł i opracowanie tekstów Beata Pawlikowska, ISBN 83-89019-65-5, Wydawnictwo G+ J RBA, 341 str. w tym mnóstwo pięknych zdjęć 

Książka ta została wydana wspólnie z National Geographic, a do jej napisania zaproszono kilkunastu polskich podróżników. Pierwszy tom serii to książka o tytule "Za horyzontem" , a ta pozycja to z kolei drugi tom.

Po krótkim wstępie rozpoczynamy naszą podróż przez wiele kontynentów.

Pierwszym podróżnikiem dzielącym się z nami wrażeniami jest Piotr Chmieliński - zapalony kajakarz i podróżnik, o którym więcej możecie poczytać np. tu.

Jego krańcem świata staje się przeprawa przez Otchłań Acobamba czyli spływ kajakami po rzekach Ameryki Południowej. 

Kolejnym podróżnikiem jest Ryszard Czajkowski z opowiadaniem Kiwija - dwujęzyczna wioska.

Następną wersję końca świata przedstawia nam Anna Czerwińska - jest to wspinaczka na Mount Everest. Opowieść była bardzo krótka niestety.

Swoje opisy podróży przedstawili również Arkady Radosław Fiedler - Dolina Vilcabamby, Marek Fiedler Sacsahuaman - koniec świata Inków, Krzysztof Hejke Mongolia, Maciej Kuczyński Pan końca świata, Iwa Momatiuk Lato w paszczy rekina, Beata Pawlikowska - Moje końce świata, Andrzej Piętowski - Dymy spowiły Ukajali, Stanisław Szwarc-Bronikowski Wyprawy w cztery świata strony, Marek Tomalik - Wyprawa drogą, której nie ma, Monika Witkowska  Z buszu do Polski.

Największe wrażenie wywarła na mnie opowieść Marka Tomalika o wyprawie po bezdrożach Australii. Wciągający język, piękne zdjęcia i przygoda, która wg mnie jest najbardziej wyrazista w całym tym zbiorze.

Głównym celem tej wyprawy była podróż przez trudno dostępne szlaki dawnego przepędu bydła zwane Canning Stock Route. I choć zastanawiam się na co to komu :) to skoro ich to pasjonowało - niech żyją pasją.

Najkrótszym opowiadaniem jest Dolina Vilcabamby pana Arkady Fiedlera - zawiera aż 1 zdjęcie owocu papai i liczy tylko 4 strony + krótka notka biograficzna.

Najbardziej niespotykaną wyprawą wg mnie może poszczycić się pani Iwa Momatiuk pisząca o podróży po północnej Kanadzie i życiu Eskimosów.  Pani Iwa wybrała się w tą podróż razem z niemal dwuletnią córeczką oraz swoim mężem przygotowując materiały do książki Dzikie ziemie Kanady, z którą będę się chciała zapoznać w miarę moich możliwości, choć nigdzie nie mogę czegoś takiego znaleźć :) poza informacją właśnie w tym opowiadaniu.

Najpiękniejsze wg mnie zdjęcia pochodzą z opowiadania Wyprawa drogą, której nie ma Marka Tomalika.

Największa różnorodność miejsc pobytu występuje zaś wg mnie w opowiadaniu Moniki Witkowskiej Z buszu do Polski. 

Większość przygód czytałam z zapartym tchem, część na dłużej nie zagościło w mojej świadomości i szybko przebrnęłam przez tekst nie zatrzymując się na dłużej przy ich opisie.

Ogólna ocena: 4,5/6

1 komentarz:

Komentarze są zawsze mile widziane:)