czwartek, 11 listopada 2010

Dorwałam znowu coś :)


A tym razem trafiło na dwie kolejne książki Mendozy. 

Tym razem Brak wiadomości od Gurba i Przygody fryzjera damskiego.

I na tym chyba zakończę styczność z pisarstwem tego autora:) Co za dużo to niezdrowo.

Chociaż tak z drugiej strony patrząc na Musso, to chyba jego nigdy nie będę miała dość.

Jestem też po dłuższym już kawałku Chłopca z latawcem i wciągam się w opowieść. 

Życzę udanego czwartku i miejmy nadzieję dobrej pogody.

6 komentarzy:

  1. No to czekam na recenzje Fryzjera:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaczęłam czytać "Przygodę fryzjera..." ale mi nie podeszła. Postanowiłam więc zajść Mendozę z innej strony i planuję na grudzień "Pomponiusza" tudzież "Gurba" w zależności na co mi biblioteka pozwoli. A na Twoje recenzje czekam, a jakże. Przywróć mi wiarę w "Fryzjera";)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Przygoda fryzjera damskiego" jest fajna - absolutnie zwariowana. Ale ja z powieści tego typu najbardziej lubię Ch.Moore'a.
    Również życzę miłego czwartku przy książce.

    OdpowiedzUsuń
  4. @obserwatorka wszystko dla Ciebie ;)
    @Mooly nie wiem czy dam radę, co najwyżej Cię poprę w ocenie ;)
    @beatrix73 poprzednie jego książki też były fajne, ale chyba ten styl pisania do mnie nie przemawia, a Moore'a spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie Mendoza nie mógł do siebie przekonać, choć tak naprawdę zmierzyłam się z tylko jedną jego książką.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. @Dominika Anna ja robię kilka podejść :) raczej, choć nie zawsze. W końcu mogłam zawsze trafić na "gorszą" pozycję jednego autora.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są zawsze mile widziane:)