piątek, 16 kwietnia 2010

Cesarzowa Orchidea Anchee Min


W oryginale, który dane było mi czytać tytuł brzmi "Empress Orchid". Książka pisana jest w postaci pamiętnika i mimo, że większość z niej to prawdopodobnie fikcja literacka, dałam się jej wciągnąć. 

Książka opiera się na części prawdziwych wydarzeń - rzeczywiście istniała osoba o imieniu Yehe Nara, a właściwie Cixi, Xiaoqin Xian.  Znana również była jako Cesarzowa Orchidea. 

Jej fikcyjny pamiętnik obejmuje okres od krótkiego  jej dzieciństwa, poprzez wybranie jej przez cesarza jako jedną ze swoich konkubin, aż do rządów jej syna po śmierci cesarza. Wspomnienia są przedstawione z punktu widzenia kilkunastoletniej dziewczyny, która marzy o tym, by zostać konkubiną cesarza. 

Jednakże życie w Zakazanym Mieście różni się zdecydowanie od jej pierwotnych wyobrażeń. Polega na powtarzaniu ciągle tych samych rytuałów makijażu, ubierania i czekania na swoją kolej spotkania z Cesarzem, która nie zawsze przychodzi.

Chcąc zmienić tą sytuację stara się przykuć uwagę swego Cesarza, co jej się udaje, jednocześnie ściągając na nią niebezpieczeństwo intryg i podstępów zazdrosnych pozostałych nałożnic, które wiele zrobią, by znaleźć się na jej miejscu. Wewnętrzne intrygi pałacowe co chwila przeplatają się ze strachem, czy uda jej się zatrzymać przy sobie Cesarza na zawsze, czy też znajdzie się inna konkubina, która odbierze jej stanowisko bycia faworytą cesarza.

Autorka przedstawiła cesarzową jako inteligentną i dobrą dziewczynę w niecodziennych okolicznościach, jednakże źródła historyczne znacznie surowiej pokazują Orchideę jako despotkę i żądną władzy intrygantkę.  

Nie wiem, który wizerunek jest prawdziwy. W końcu świat nie jest zawsze biały i czarny, więc może prawdziwa Orchidea była kimś pomiędzy.

Cała historia wciąga w świat w nim pokazany i nie martwiły mnie dylematy, czy ten wykreowany świat jest rzeczywisty, czy też stworzony na potrzeby dobrze sprzedającej się książki.

Moja ocena : 5/6

Wasze opinie o tej książce:

O moim czytaniu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są zawsze mile widziane:)