poniedziałek, 12 kwietnia 2010
Struktura magii Richard Bandler, John Grinder
Na jakąkolwiek książkę Richarda Bandlera napaliłam się bardzo, czytając inne co rusz natrafiałam na nazwisko autora - jako jednego z guru programowania NLP. Jednak jak to bywa z dostępnością tychże książek w bibliotece - bywa różnie. Więc nie namyślając się długo porobiłam rezerwację na kilka jego książek. Na tą trafiłam pierwszą.
I powiem tak - jestem strasznie rozczarowana i zawiedziona. Zastanawiam się nad innymi jego książkami czy warte są aby dalej na nie czekać.
Ale do rzeczy.
Mój błąd, że nie przeczytałam opisu nigdzie tylko spodobała mi się nazwa książki - Struktura magii, jak to ładnie brzmi. Ciężko mi nawet w kilku słowach opisać o czym jest ta książka. Na pewno nie jest ona skierowana do przeciętnego odbiorcy takiego jak ja.
Być może spodoba się osobom prowadzącym terapie samorozwojowe, osobom po psychologii lub naprawdę bardzo zainteresowanym laikom, choć mnie się nie spodobała i przeczytawszy kilka rozdziałów, w tym jeden dotyczący języka ( jakimś cudem go przeżywszy) - książka powędrowała z powrotem na biblioteczne półki.
Dla mnie książka o niczym i czytanie dramatycznej akcji typu:
Boję się ludzi... - mówi jedna z osób
Kogo konkretnie się boisz? - mówi terapeuta
do mnie wcale nie przemawia. Przynajmniej tyle z tej książki zapamiętałam ;)
Ale, nie chcąc się zrażać jeszcze do tego autora, spróbuję zrobić drugie podejście, ale najpierw dokładnie przeczytam opis książki, choć wg mnie opis zamieszczony na tylnej okładce tejże, ma się nijak do zawartości w środku.
Książka nie trafiła na dobrego czytelnika, więc pewnie jakąś wartość ma, ale oceny nie będzie - bo nie doczytałam do końca.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są zawsze mile widziane:)